Produkt dobry, z zarządzaniem już gorzej
- Utworzono: piątek, 15, luty 2013 16:18
Szwajcarska Orphée S.A., podmiot zależny notowanej na rynku głównym PZ Cormay S.A., dała 15 mln euro za połowę udziałów Diesse - włoskiego podmiotu trudniącego się produkcją testów i analizatorów immunologicznych. Diesse jest częścią grupy kapitałowej zarządzanej przez Diagnostica Holding z Genui.
Orphée chce zwiększyć efektywność sprzedaży Diesse, wcielić produkty tej firmy do własnej sieci sprzedaży i dzięki transakcji uzupełnić swoją ofertę m.in. o immunologię, mikrobiologię oraz nowy, wartościowy know-how.
Po dokonanej transakcji Spółka z NewConnect posiada połowę akcji i głosów w Diesse Diagnostica Sesnese. Włoska spółka także tworzy grupę kapitałową. Posiada dwie spółki zależne: Diesse Ricerche, która trudni się działalnością badawczą, oraz Diesse Immobiliare, zarządzającą nieruchomościami, w których odbywa się działalność operacyjna Grupy Diesse.
W wyniku umowy, od 1 marca 2013 roku zarząd Diesse będzie się składał z czterech osób, z czego dwie z nich powoływać będzie Orphée, a dwie Diagnostica Holding s.r.l. Co ważne, pierwszym prezesem zarządu będzie przedstawiciel Diagnostica – Fracesco Cocola. Wiceprezesem od spraw finansowych zostanie Tomasz Tuora (prezes zarządu Orphée S.A.) i to tylko on będzie uprawniony do akceptacji płatności w Diesse.
„- Marka Diesse jest rozpoznawalną marką w dziedzinie diagnostyki in vitro, co jest bardzo istotne. W naszej branży pewną barierą wejścia są rejestracje, które w Diesse są już przeprowadzone. Ale niestety - nie ma sprzedaży” – powiedział podczas konferencji Tomasz Tuora, członek zarządu Orphée zajmujący się właśnie sprzedażą.
Nie oznacza to oczywiście, że nikt nie kupuje produktów Diesse - po prostu Orphée dostrzega tu spore zaniedbania i potencjał do wykorzystania. Należy w tym momencie wyjaśnić, że choć Orphée bardzo pozytywnie ocenia produkty Diesse, to jednak krytycznie podchodzi do sposobu, w jaki firma je rozprowadza. Ambicją Tomasza Tuory jest usprawnienie systemu dystrybucji, tak aby stała się ona tańsza i bardziej elastyczna. Na przedszkodzie stało konserwatywne podejście osoby, która dotąd w Diesse zajmowała się tym aspektem działalności. Niezgodność stanowisk była tak duża, że Orphée zażądała, by Diesse po prostu usunęła swojego dotychczasowego szefa sprzedaży – w pewnym momencie stał się to wręcz jeden z warunków zakończenia negocjacji, o czym zresztą Tomasz Tuora mówił wprost (i nie bez pewnej dumy). Przedsięwzięcie zakończyło się powodzeniem – Włosi zrezygnowali z usług dotychczasowego pracownika.
„- My, tak jak zresztą we wszystkich naszych firmach, organizujemy jeden zespół sprzedaży” – mówi Tomasz Tuora. „- Strategia jest bardzo prosta. Dajemy export managerom, czyli przedstawicielom handlowym, więcej produktów – ale mniejszy teren. Ci sami sprzedawcy sprzedają więcej produktów”. Orphée chce także przebić się do mainstreamu, podczas gdy Diesse miała dotąd tendencję do koncentrowania się na wybranych segmentach, niejako "obok" rynkowych gigantów.
Orphée ma również zamiar, o czym z kolei mówił Tadeusz Tuora, znacząco zredukować koszty logistyczne i administracyjne ponoszone przez Diesse. Istotna będzie także optymalizacja podatkowa, a więc prowadzenie dużej części działalności poprzez Irlandię, gdzie przedsiębiorstwo obciążone będzie podatkiem jedynie 12-procentowym (a nie, jak we Włoszech, przekraczającym 40 proc.). Są też inne problemy do pokonania: „- W firmie Diesse, w dziale księgowości nikt nie mówi po angielsku” – wyjaśnił Tomasz Tuora. – „Jeżeli firma ma ponad 60 proc. przychodów eksportowych, to jak ma zarządzać należnościami, kiedy nikt nie jest w stanie do nikogo zadzwonić?”
Szefostwo Orphée uważa jednak, że zakup Diesse to przemyślana decyzja. Mało tego: została ona wybrana m.in. właśnie dlatego, że dysponuje takim „ukrytym potencjałem” (gdyby świetnie radziła sobie ze sprzedażą, wówczas byłaby dużo więcej warta, co mogłoby przekraczać możliwości finansowe Orphée).
Oczywiście istotne będą nie tylko modyfikacje kosztów i sposób sprzedaży, ale również nowe produkty. „- Kontynuowane są prace nad analizatorem BlueBox, naszej kompletnie nowej technologii. Jeżeli to przedsięwzięcie zostanie w tym roku uruchomione, wówczas wartość grupy wzrośnie, a grupa Diesse otrzyma zadania opracowania sposobu korzystania z testów immunologicznych właśnie na BlueBox’ie” – powiedział Tomasz Tuora w czasie prezentacji.
Orphée od 1 grudnia tego roku do 30 listopada roku 2018 posiada również prawo do dokonania pierwokupu wszystkich pozostałych 13,5 mln akcji za kolejne 15 mln euro powiększone o 30 proc. nadwyżki powyżej 5 mln euro zysku powiększonego o amortyzację z roku poprzedzającego datę wykonania prawa.
Diesse jako pierwsza wprowadziła na rynek pierwsze probówki wykonanie nie ze szkła, a z tworzywa sztucznego. Firma posiada ponad 40 patentów i doświadczony zespół R&D.
Tadeusz Tuora, zapytany o ewentualne szacunki wyników Orphée na rok bieżący, wyjaśnił, że spółka nie będzie publikować prognoz. „- My przedstawiamy wyniki” – dodał. Istotnie, władze Orphée także podczas dzisiejszej konferencji podkreślały, że prezentowanych symulacji finansowych (opisujących m.in. możliwe wzrosty przychodów i zysków wynikające z efektu synergii) nie należy traktować jako prognoz w ścisłym tego słowa znaczeniu.
Reklama AEC
Reklama NEWWEB
- Obroty
- *
- Wzrosty
- Spadki