www.debiutync.pl - portal o rynku NewConnect

Akcje serii E - takie papiery być może wyemituje firma Braster. Być może, bo o tym, czy tak się stanie, zdecydują jej akcjonariusze, a stanie się to 14 kwietnia podczas NWZ.

Projekt odpowiedniej uchwały w tej sprawie zakłada podwyższenie kapitału zakładowego o co najmniej 30 tys. zł, ale też nie więcej niż 50 tys. zł. To znaczy, że w tym drugim przypadku kapitał wzrośnie do ponad 280 tys. zł.

Zakłada się, że wartość nominalna jednej akcji wyniesie 10 groszy, zaś dotychczasowi akcjonariusze będą pozbawieni prawa poboru, o ile oczywiście uchwała przejdzie. Emisja miałaby mieć charakter subskrypcji prywatnej, wpierw budowana byłaby księga popytu (na bazie tak obecnych inwestorów, jak i zupełnie nowych).

Dlaczego ma nie być prawa poboru? Otóż, jak to zwykle bywa w takich przypadkach, firma potrzebuje pieniędzy i chce je szybko pozyskać. Chodzi o środki na rozwój prowadzonych projektów, w szczególności testera służącego do wykrywania zmian nowotworowych. Badanie obserwacyjne tego testera przyniosło bowiem takie m.in. zalecenia jak to, by firma zwiększyła ergonomię pracy z użyciem tegoż urządzenia czy rozwinęła algorytm interpretacji otrzymanych wyników.

Braster istnieje od roku 2008. Firma działa, jak widać, w branży medycznej, w szczególności nastawiona jest na nowe technologie w tym obszarze. Rok ubiegły przyniósł spółce stratę operacyjną na poziomie 3,34 mln zł i stratę netto w wysokości 2,6 mln zł. Rok wcześniej wyniki też były ujemne i też nie było przychodów, ale to dość zrozumiałe, skoro spółka koncentruje się na razie na fazie badań i rozwoju swoich wynalazków.

Za jedną akcję Braster daje się na "małym parkiecie" ponad 13 zł, a trend prawie od początku tego roku jest wzrostowy (zauważmy, że na początku stycznia kurs oscylował w obszarze 3 zł).