www.debiutync.pl - portal o rynku NewConnect

Już w najbliższy poniedziałek miną trzy lata od momentu debiutu GC Investment S.A. na NewConnect. To dobra okazja do tego, aby przyjrzeć się sytuacji Spółki w tym okresie.

Emitent jest przez Giełdę Papierów Wartościowych przyporządkowany do segmentu nieruchomości. Jego historia sięga 1996 roku, kiedy to powstało Goli Car Investments Sp. z o.o. Podmiot ten trudnił się zarzadzaniem posiadanymi nieruchomościami komercyjnymi, które położone był w centrum Katowic. Zmiana nazwy na GC Investment miała miejsce dopiero w 2003 roku. Wówczas Spółka zdecydowała się także na rozwijanie swego portfela nieruchomości, a także działalności polegającej na poszukiwaniu terenów inwestycyjnych dla inwestorów zewnętrznych i obsługę procesu inwestycyjnego. Formę spółki akcyjnej Emitent przyjął w 2009 roku, a na NewConnect zadebiutował 31 marca 2011 roku.

Obecnie akcje Spółki są notowane w segmencie NC Lead, co jest sporym wyróżnieniem.

Sam Emitent tworzy grupę kapitałową, w której skupia aż 11 podmiotów. Na koniec grudnia zatrudniała ona 102 osoby. Jej strukturę przedstawia poniższy rysunek:

W strukturze akcjonariatu dominuje MGJ Inwestycje Sp. z o.o. (jej prezesem jest Michał Goli, były szef Emitenta) z udziałem w głosach na poziomie 25,37 proc. Do M.G. Centrum Sp. z o.o. należy 20,73 proc. głosów, Tadeusz Biedzki kontroluje 22,92 proc. głosów, a Tomasz Przeradzki 6,86 proc.

Bieżący rok jest dla akcjonariuszy Spółki stosunkowo nie udany. O ile pod koniec grudnia kurs oscylował wokół 2 zł, o tyle teraz wynosi on już około 0,8 zł. Warto więc spojrzeć na dane finansowe Grupy z ostatnich lat:

Z tabeli wynika, że Grupa GC Investment to dość duży podmiot, szczególnie jak na rynek NewConnect. Co bardzo istotne, w każdym roku naszej analizy przedsiębiorstwo było rentowne na każdym poziomie gospodarności. Pod kątem obrotów najlepszy był rok 2010, kiedy to skonsolidowane przychody sięgnęły niemal 92 mln zł (średnie przychody w okresie 2010 – 1-4Q 2013 wyniosły 80,6 mln zł). Z kolei pod kątem zysku netto rekordowy był okres 2011, kiedy Grupa wykazała czysty zarobek w kwocie ponad 21 mln zł.

Pod kątem uzyskiwanych rentowności zwykle najlepiej prezentowały się wyniki operacyjne. Przeciętna rentowność operacyjna grupy GC Investment wyniosła bowiem ponad 42 proc., w porównaniu do 19 proc. rentowności sprzedaży i 15 proc. marży netto (choć i tak są to bardzo wysokie wartości).

Sam 2013 rok (bazujemy na danych po czterech kwartałach, Emitent nie podał jeszcze sprawozdania finansowego za ten okres) był w pewnych aspektach lepszy od swego poprzednika. Przede wszystkim o niemal 11 proc. wzrosły obroty i wyniosły 85,6 mln zł. Znacznie wyższy był też zysk na sprzedaży (ten wzrósł z 5,9 do 12,1 mln zł). Nieco słabiej było już pod kątem EBIT i zysku netto. Ten pierwszy spadł o niecałe 6 proc., a drugi o ponad 60 proc.

Dość dobrze zaprezentował się także sam czwarty kwartał:

Przede wszystkim cieszyć mógł spory wzrost przychodów, a także poprawa wyniku ze sprzedaży i zysku netto. Gorszy był jedynie wynik operacyjny.

Niższy zarobek netto w 2013 roku spowodował, że w porównaniu do poprzednich okresów pogorszyły się także wskaźniki ROA i ROE. Ten pierwszy wyniósł 1,07 proc., a drugi 3,75 proc. Dla porównania, w poprzednich trzech latach średnio było to odpowiednio 5,1 oraz 22 proc.

Grupa co roku notuje dość duży poziom zobowiązań, co jednak wynika w sporej części z realizowanego modelu działalności. Wskaźnik zadłużenia kapitału własnego w analizowanym okresie wyniósł średnio ponad 281 proc. Dość niskie wartości przyjmował też  poziom pokrycia krótkoterminowych długów środkami pieniężnymi.

Wskaźnik płynności bieżącej znajdował się na optymalnym poziomie w roku 2010 i w 2011. W kolejnym roku znalazł się on już powyżej górnej granicy, a po czterech kwartałach poprzedniego roku wyniósł on 0,84, co jest nieco zbyt niska wartością (powinien on wynieść od 1,2 do 2).

W ostatnim czasie w Spółce doszło do sporych przetasowań w składzie zarządu. Tydzień temu z funkcji prezesa ustąpił bowiem Michał Goli z uwagi na powodu osobiste. Tego samego dnia rada nadzorcza powołała na prezesa Tomasza Gajdzińskiego, ale jak się ostatnio okazało, była to uchwała warunkowa uzależniona od wyrażenia przez tę osobę zgody na kandydowanie w terminie pięciu dni. Do Spółki wpłynęło jednak pismo, w którym Tomasz Gajdziński nie wyraził zgody na objęcie tej funkcji bez wskazania przyczyn.