Naprawy silników mają się coraz lepiej
- Utworzono: piątek, 17, październik 2014 06:10
Obecnie akcje RSY są wyceniane dość wysoko. To spora zmiana np. w porównaniu z połową 2012 roku, kiedy to notowania pojawiły się na lokalnych minimach.
RSY to firma, która działa w branży usług motoryzacyjnych. Spółka trudni się przede wszystkim naprawą podzespołów i części do wszystkich rodzajów silników, a także naprawa silników wysokoprężnych. W portfolio są także usługi transportowe, związane głównie z odbiorem i dowozem silnika po wykonanej usłudze do klienta, a także wysyłka silników, podzespołów i części.
Dodajmy, że 53,94 proc. akcji Emitenta jest kontrolowane przez Powszechne Towarzystwo Inwestycyjne S.A. Free float stanowi aż 46,06 proc., więc jest to stosunkowo wysoka wartość. Pomimo tego, walory nie są zbyt płynne.
Debiut RSY na NewConnect to 22 grudnia 2010 roku, po wcześniejszym ukończeniu oferty prywatnej papierów wartej 868 tys. zł. Notowania Spółki radziły sobie w zmienny sposób, a kształt wykresu mocno przypomina formację podwójnego dna, co wskazywałoby na pomyślny dalszy los cen akcji Emitenta.
W ostatnim czasie akcje poruszają się w trendzie bocznym, choć konsolidacja ma miejsce na stosunkowo wysokich poziomach.
Zanim przejdziemy do analizy wyników finansowych RSY, dodajmy, że od drugiego kwartału 2013 roku Spółka tworzy grupę kapitałową, w skład której wchodzi w pełni kontrolowana RSY Sp. z o.o. i to właśnie z tym podmiotem konsolidowane są sprawozdania.
Jak widać, za Spółką jest kilka stosunkowo trudniejszych lat. Średni poziom przychodów, jakie uzyskano w okresie 2009 – 2013 to 8,17 mln zł. Ostatni raz to jednak dopiero w 2009 roku Emitent zanotował dodatnie wyniki finansowe na wszystkich poziomach działalności. W kolejnych okresach Spółka znajdowała się już „pod kreską” (choć w 2011 roku na poziomie netto zanotowano jeszcze skromny zarobek). Przepływy operacyjne były dodatnie w 2011 i 2013 roku.
Po sześciu miesiącach tego roku inwestorzy mają raczej powody do zadowolenia. Grupa RSY zanotowała w tym czasie 3,7 mln zł obrotów wobec 2,8 mln zł w analogicznym okresie poprzedniego roku. Szczególnie istotne było jednak to, że zamiast strat, w rachunku pojawiły się dodatnie wyniki finansowe. Osiągnięte marże nie były, co prawda, zbyt wysokie, ale niewątpliwie cieszyć może sam fakt, iż przedsiębiorstwo przekroczyło wreszcie próg rentowności, co znalazło swe odzwierciedlenie w wycenie rynkowej.
Pewien niepokój może budzić to, że w zasadzie od 2011 roku maleje wartość bilansowa majątku RSY. O ile wówczas było to 5,54 mln zł, o tyle na koniec czerwca tego roku już 3,3 mln zł. Generowanie strat netto przekładało się oczywiście także na spadek kapitału własnego. Ten, po drugim trymestrze tego roku, wyliczono na 630 tys. zł, co jest ponad pięciokrotnie niższym poziomem niż np. na koniec 2010 roku.
ROA i ROE były dodatnie tylko w roku 2009 i 2011. W pozostałych okresach przyjmowały już ujemne wartości – szczególnie niskie było ROE, głównie z uwagi na spory spadek poziomu kapitałów własnych.
Dług netto rósł regularnie w okresie 2009 – 2012 i osiągnął poziom 2,7 mln zł. Teraz jednak wydaje się, że nastąpiła w tym zakresie pewna stabilizacja, bo dług netto na koniec 2013 roku sięgnął 2,6 mln zł, a na koniec czerwca tego roku było to 2,59 mln zł. Z uwagi na ujemna EBITDĘ nie możemy analizować wskaźnika dług netto/EBITDA, ale wskażmy, że w dług netto w relacji do kapitału własnego w ostatnim czasie był bardzo wysoki – na koniec pierwszego półrocza wskaźnik sięgnął 411 proc., co jest zbyt wysoką wartością.
Podobnie prezentuje się kwestia zadłużenia kapitału własnego. Wskaźnik zarówno w 2013 roku, jak i po sześciu miesiącach roku bieżącego przekracza poziom 400 proc. Nieco lepiej prezentuje się kwestia ogólnego zadłużenia, czyli relacja łącznych zobowiązań do aktywów. Sytuacja w tym zakresie kształtowała się dobrze do 2012 roku. Teraz poziom wzrósł do ponad 81 proc., co nie jest jeszcze powodem do większych zmartwień, ale to nieco podwyższona wartość.
Niezbyt dobrze prezentuje się kwestia trwałości struktury finansowania – wskaźnik w ostatnim czasie maleje. Dodajmy, że wzrosło także zastosowanie kapitału obcego w finansowaniu majątku obrotowego, a także udział długów o zapadalności powyżej roku w finansowaniu kapitału własnego, choć ta druga wartość prezentuje się w miarę dobrze.
RSY posiadał w miarę sporę środki pieniężne w 2009 i 2010 roku. Ich relacja do zobowiązań krótkoterminowych wyniosła wówczas kolejno 80 i 15 proc. W ostatnim czasie Emitent utrzymuje jednak znacznie niższe zapasy gotówki, co spowodowało, że i wskaźnik pokrycia zobowiązań o zapadalności poniżej roku środkami pieniężnymi znacznie zmalał. W okresie 2011 – 1-2Q 2014 wyniósł przeciętnie tylko 2,18 proc.
Na koniec odnieśmy się jeszcze do kwestii wskaźnika płynności bieżącej i szybkiej. Ten pierwszy z reguły kształtował się dość przyzwoicie. Na koniec 2013 roku i pierwszego półrocza odchylił się on nieznacznie od optymalnego zakresu, ale nie były to duże różnice, więc tutaj sytuacja wciąż kształtuje się dobrze. Słabiej prezentuje się za to wskaźnik szybki, który zaczął maleć od 2012 roku.
Reklama AEC
Reklama NEWWEB
- Obroty
- *
- Wzrosty
- Spadki