Zwrotny moment dla NewConnect?
- Utworzono: czwartek, 03, styczeń 2013 08:29
Tuż przed świętami, 19 grudnia, główny indeks rynku NewConnect (NCindex) osiągnął kolejne historyczne minimum na poziomie 32,18 pkt. Tak nisko jego notowania nie były od marca 2009 roku. Czy ma szansę na odbicie?
Pierwsza sesja giełdowa na NewConnect odbyła się 30 sierpnia 2007 roku. O ile pierwszego dnia notowanych było tylko pięć spółek (Digital Avenue, S4E, ViaGuara, Virtual Vision oraz WDM S.A.), to na koniec 2012 roku było ich już 429. Z założenia rynek ten ma pomagać mniejszym i perspektywicznym firmom, nie spełniającym jeszcze tak wysokich wymagań jak te obowiązujące na rynku regulowanym GPW. Ta forma obrotu spotyka się z dużym zainteresowaniem przedsiębiorców. Wysoka liczba debiutów w każdym roku napawa optymizmem. Przełomowym rokiem był 2011, w którym zadebiutowały aż 172 spółki. W ubiegłym roku było ich nieco mniej, bo 89. Jednak porównując to do liczby debiutów na głównym parkiecie w tym samym czasie (a było ich 18), wynik wciąż robi wrażenie.
Ale czy wysoka liczba debiutów w 2012 roku miała pozytywny wpływ na wzrost wartości obrotów na NewConnect? Okazuje się, że nie. Według danych z oficjalnej strony alternatywnego systemu obrotu ich wartość do listopada 2012 roku wyniosła nieco ponad 1,2 mld zł. Rok wcześniej było to prawie 2 mld zł. Dlaczego? Częstym zarzutem odnośnie mniejszego parkietu jest fakt notowania tam spółek młodych i ryzykownych z inwestycyjnego punktu widzenia. Zarzut ten nie do końca jest słuszny. Oczywiście jest dużo spółek, których kapitalizacja nie przekracza 1 mln zł, np. Emporium (200 tys. zł) czy InwazjaPC (310 tys. zł), ale notowanych jest także wiele firm o bardzo dużej wycenie rynkowej i przyzwoitej już historii. Wyróżnić tu można takie podmioty jak PCZ (ponad 1,8 mld zł) czy Termo-Rex (0,9 mld zł).
Sceptycy zarzucają rynkowi NewConnect także bardzo małą wartość obrotów akcjami. To poważny argument, bo 28 grudnia 2012 roku średnia ilość transakcji zawieranych na akcjach spółki w ciągu poprzedniego roku w przypadku zdecydowanej większości podmiotów (aż 344) nie przekraczała 10 dziennie. Wartość obrotów również spada, o czym wspomnieliśmy na początku. Ułatwieniem dla inwestorów poszukujących płynniejszych walorów jest kwalifikowanie części notowanych na NewConnect spółek do poszczególnych segmentów. Wyszczególnione zostały trzy: NC Lead, NC High Liquidity Risk, NC Super High Liquidity Risk. Najwięcej (143) jest tych o „podwyższonym ryzyku płynności”.
Gdzie więc leży szansa NewConnect na udany 2013 rok? „Czynnikiem wpływającym na wzrost wartości środków pozyskanych z emisji w 2013 r. powinna być nowelizacja ustawy o ofercie publicznej i warunkach wprowadzania instrumentów finansowych do zorganizowanego systemu obrotu oraz spółkach publicznych, zwiększająca istotnie ilość osób do których może być skierowana oferta prywatna” – twierdzi Jacek Draus z Art-Capital i dodaje – „W 2013 r. można oczekiwać coraz większego zainteresowania spółkami z „małej giełdy” ze strony funduszy inwestycyjnych, szczególnie w przypadku emitentów, którzy udowodniają skuteczność obranej strategii rozwoju, zwłaszcza tych które mają potencjał do przejścia na główny parkiet”.
Czy zatem można się spodziewać, że w następnym roku NCindex odbije w górę? Według Drausa dobrym prognostykiem na 2013 r. może być udana oferta prywatna spółki Orphee, która to pod koniec minowego roku pozyskała blisko 60 mln zł (w tym 14,7 zł od ING OFE). Pokazuje to, że nawet w trudniejszych czasach spółki mogą przekonać inwestorów indywidualnych jak i instytucjonalnych do sporych inwestycji. Dodatkowo ostatnie spadki spowodowały, że wartość wielu spółek pozostaje niedoszacowana. Kiedy więc wreszcie nastąpi korekta, rynek mogą czekać solidne wzrosty. Na razie NCindex wypada dość blado np. na tle indeksu WIG20, czyli dwudziestu największych spółek notowanych na GPW. Stopa zwrotu tego pierwszego spadła w 2012 roku do minus 19 proc. w porównaniu z 2011, podczas gdy drugi wzrósł o 21 proc w tym roku. Jest więc nadzieja, że dobre wyniki blue chipów mogą wpłynąć również na notowania mniejszych podmiotów - również tych z alternatywnego rynku. Dodatkowo, jeśli w ślad za tym pójdzie także wzrost obrotów oraz polepszenie koniunktury gospodarczej w kraju i na świecie, wówczas parkiet NewConnect może skusić większą ilość inwestorów instytucjonalnych, co również powinno mieć pozytywny wpływ na sytuację tego rynku. „Polska gospodarka powoli wychodzi ze spowolnienia, można spodziewać się dalszej poprawy sentymentu na głównym parkiecie giełdy, a tym samym przychylniejszego spojrzenia na alternatywny rynek zgodnie z maksymą przypływ podnosi wszystkie statki w porcie” – twierdzi Draus.
Wojciech Kiermacz
Reklama AEC
Reklama NEWWEB
- Obroty
- *
- Wzrosty
- Spadki