Dwie kolejne spółki pożegnają się z NewConnect?
- Utworzono: poniedziałek, 18, listopad 2013 09:38
W naszym poprzednim artykule informowaliśmy o tym, iż władze GPW postanowiły zawiesić w obrocie akcje dziewięciu spółek w związku z nieprzekazaniem raportu za trzeci kwartał tego roku. Takiego obowiązku nie wypełniły również dwie inne spółki, z tym, że w ich wypadku nie było to pierwsze przewinienie. W konsekwencji Giełda postanowiła sięgnąć po poważniejsze środki.
Chodzi mianowicie o MEW S.A. oraz OEM S.A. (dawniej Ostatniemiejsca.pl S.A.). Już od jakiegoś czasu wiadomo, że ich sytuacja nie należy do najłatwiejszych.
MEW S.A. nie przekazała raportu zarówno za drugi, jak i trzeci kwartał tego roku. Jej akcje zostały zawieszone, aczkolwiek jeżeli Emitent nie przekaże wspominanych dokumentów do 14 lutego 2014 r., wówczas jego instrumenty zostaną wykluczone przez GPW z obrotu na „małym parkiecie” z dniem 19 lutego przyszłego roku.
Już w raporcie za pierwszy kwartał tego roku zarząd Emitenta zwracał uwagę na kłopoty w związku z ustawą o odnawialnych źródłach energii. Spółka miała też problemy z wykupem obligacji serii A. W połowie sierpnia tego roku zarząd złożył już wniosek o ogłoszenie upadłości likwidacyjnej Spółki, a 27 września upadłość w tej formie stała się prawomocna.
Surowsza jest kara wobec OEM S.A. W związku z tym, że Emitent nie podał inwestorom zarówno raportu za 2012 rok, pierwszy oraz drugi kwartał, jego papiery zostaną wykluczone z alternatywnego systemu obrotu z dniem jutrzejszym (19 listopada br.).
W ostatnim przekazanym raporcie okresowym Emitent zaraportował 124 tys. zł obrotów (wobec 344 tys. zł poprzednio) i 29 tys. zł straty netto (w porównaniu do 42 tys. zł wcześniej). Wówczas zarząd podał, że takie wyniki to pochodna kryzysu branży turystycznej. Spółka borykała się z problemami ze spływem należności, brakiem wyspecjalizowanej kadry oraz trudnościami na rynku agencyjnym. Firma czterokrotnie przesuwała termin publikacji raportu za 2012 rok, ale finalnie tego kroku nie uczyniła. W lipcu zarząd podał komunikat o wypowiedzeniu Spółce dwóch umów od touroperatorów, którzy odpowiadali za ponad jedną piątą obrotów. Spółce wypowiedziano także warunki spłaty kredytu hipotecznego zaciągniętego przez prezesa, który był zabezpieczony hipoteką ustanowioną na nieruchomości należącej do Spółki (do spłaty pozostało wówczas 15 tys. franków). Emitent poinformował, że jego zaległości w spływie należności wynosiły około 700 tys. zł i już wtedy nie wykluczono, że firma będzie zmuszona do złożenia wniosku o upadłość.
Kolejne komunikaty OEM dotyczyły już tylko rozwiązania umowy z Animatorem Rynku i Autoryzowanym Doradcą. Z rady nadzorczej Spółki zrezygnowało także dwóch członków. W miniony piątek zarząd zaraportował już informację o złożeniu wniosku o upadłość likwidacyjną. Jak czytamy w dokumencie - „Duże znaczenie dla zaistniałej sytuacji ma fakt oddalania przez prokuraturę wniosków o ściganie działających na szkodę spółki kontrahentów oraz opieszałość sądów, a także koszty z tym związane. Sądy mimo świadomości trudnej sytuacji finansowej Spółki nie zwalniają Emitenta od kosztów sądowych”. OEM podał także, że przygotowuje kolejne zawiadomienia o popełnieniu przestępstwa przez kilkanaście podmiotów, które w przeszłości współpracowały ze Spółką.
Dużym problemem jest także niemożliwość zapewnienia pełnego składu rady nadzorczej. Podjęto też działania w sprawie wyjaśnienia przyczyn „bezpodstawnego wielomiesięcznego blokowania środków przez bank”. Jak dowiadujemy się z raportu, bank przyznał się do dwóch takich działań, ale „nie poczuwa się do naprawienia rzeczywistej szkody”.
Emitent zapewnił jednak, że jego klienci są bezpieczni i szacuje, że „wartość zadłużenia Spółki jest przynajmniej dwukrotnie mniejsza, niż wartość roszczeń wobec dłużników”. Nie wyklucza również, że wkrótce złożony zostanie wniosek o zmianę sposobu prowadzenia postępowania upadłościowego.
Reklama AEC
Reklama NEWWEB
- Obroty
- *
- Wzrosty
- Spadki