FM Ożarów jeszcze pięć dni na parkiecie
- Utworzono: piątek, 07, marzec 2014 11:47
Już 12 marca tego roku Giełda wykluczy akcje Fabryki Maszyn Ożarów S.A. z NewConnect. Taka decyzja nie jest w zasadzie zaskoczeniem. To bowiem pochodna faktu, iż wówczas minie sześć miesięcy od momentu uprawomocnienia się postanowienia o upadłości likwidacyjnej tego podmiotu.
Fabryka Maszyn Ożarów S.A. pojawiła się na „małym parkiecie” 28 lipca 2011 roku, wcześniej zamykając ofertę prywatną swych akcji, z której udało jej się pozyskać 2,63 mln zł. Instrumenty zadebiutowały po 1,75 zł za sztukę i choć pierwszego dnia nieco podrożały, to w dłuższej perspektywie ich cena regularnie malała, spadając do obecnego poziomu 0,14 zł. Same walory zostały również zakwalifikowane przez GPW do najmniej płynnego segmentu NC SHLR.
Działalność Spółki polegała na obróbce mechanicznej elementów metalowych i stalowych, a także wytwarzaniu konstrukcji, podzespołów i zespołów metalowych oraz produkcji maszyn o specjalnym przeznaczeniu.
Dane finansowe zarówno za 2010, jak i 2011 rok były całkiem udane. W tym okresie Emitent uzyskał obrót odpowiednio na poziomie 13,8 i 17,1 mln zł, finiszując w obu przypadkach z zyskiem operacyjnym i netto (w 2011 roku zysk netto sięgnął 281 tys. zł, a dwanaście miesięcy później 441 tys. zł).
Sytuacja zaczęła pogarszać się dopiero w roku 2012. Pierwszym symptomem negatywnych zmian było już to, że okres ten zamknął się przychodami na poziomie jedynie 5,68 mln zł, co oznaczało spadek o blisko 66 proc. r/r. Znacznie słabsze były również wyniki finansowe - m.in. EBIT spadł do -3,6 mln zł, a strata netto sięgnęła już niemal 4 mln zł. W raporcie za 2012 rok zarząd poinformował, że ogólna kondycja Emitenta nie przedstawia optymistycznego scenariusza na przyszłość. W rezultacie 17 stycznia 2013 roku zarząd Spółki zdecydował się na złożenie wniosku o ogłoszenie układu z wierzycielami. Problemem Ożarowa był głównie niewystarczający poziom dywersyfikacji portfela zamówień. W efekcie ograniczenie zleceń od jednego kontrahenta spowodowało, że doszło do załamania osiąganego poziomu obrotów. Problemem były również zaległości w wypłacaniu wynagrodzeń, a także bardzo słaba płynność.
Planem nowego zarządu była oczywiście poprawa kondycji finansowej poprzez dokonanie głębokiej restrukturyzacji. Ta miała dotyczyć zarówno renegocjacji umów kredytowych, jak i poukładania relacji z wierzycielami publiczno – prawnymi (głównie z ZUS). Optymalizacji miał także podlegać stan zatrudnienia, a także obszar majątkowy, który jak wówczas podano „posiadał pewne rezerwy i niedostosowania”.
W połowie sierpnia poprzedniego roku z funkcji prezesa zarządu zrezygnował Roland Janocha. Układ z wierzycielami nie doszedł zresztą do skutku. Na początku września Sąd w Kielcach poinformował o zmianie sposobu prowadzenia postępowania upadłościowego na takie, które obejmuje likwidację majątku. Miesiąc później z rady nadzorczej zrezygnowało dwóch kolejnych członków, a na początku listopada funkcję szefa Spółki objął Ryszard Wiatr.
W międzyczasie sąd zdecydował się na umorzenie postępowania upadłościowego z uwagi na fakt, iż w masie upadłości brakowało rzeczy, których sprzedaż mogłaby przynieść środki na dalsze prowadzenie tej operacji (nie licząc hipotek, zastawów i zastawów rejestrowych, które stanowiły przedmiot zabezpieczenia).
Ostatni raport okresowy Spółki to ten, który swym zasięgiem obejmuje okres trzeciego kwartału 2013 roku (z uwagi na brak publikacji dokumentu za czwarty kwartał walory są obecnie zawieszone). W okresie styczeń – wrzesień Emitent miał jedynie 751 tys. zł obrotów, 1,72 mln zł straty operacyjnej i 1,82 mln zł straty netto.
Na 12 marca tego roku zaplanowano walne zgromadzenie, na którym dojdzie do głosowania nad dalszym istnieniem firmy, a także podwyższeniem kapitału zakładowego poprzez emisję akcji serii C (nie podano jednak kwoty zwyżki). Dyskutowana będzie także kwestia zgody na zbycie zorganizowanej części przedsiębiorstwa.
Reklama AEC
Reklama NEWWEB
- Obroty
- *
- Wzrosty
- Spadki