Terra – niemal trzy lata na NC
- Utworzono: środa, 12, marzec 2014 06:02
Terra S.A. to podmiot, którego akcje są przez Giełdę zaliczane do segmentu innych usług. Już za kilka dni miną dokładnie trzy lata odkąd Spółka zadebiutowała na alternatywnym rynku GPW.
Terra S.A. to podmiot, który działa na rodzimym rynku i oferuje usługi:
- marketingu zintegrowanego na rynku electro-consumer (rynek handlu detalicznego, który koncentruje się na segmencie dóbr konsumpcyjnych o wysokim zaawansowaniu technicznym z segmentów artykułów gospodarstwa domowego i elektroniki użytkowej),
- domu produkcyjnego (koordynacja druku i promocji reklamowej),
- systemów informatycznych do obsługi akcji marketingowych i sprzedażowych.
Spółka wspiera klientów w podejmowaniu decyzji zakupowych w obszarze materiałów oraz usług marketingowych i sprzedażowych, a także w kwestii zawieranych kontraktów.
Początki firmy sięgają listopada roku 2008, kiedy to przez Adama Marciniaka (obecnego prezesa Spółki) została założona Terra Sp. z o.o. W maju 2010 roku nabyto wszystkie udziały w Point Exchange Sp. z o.o., a pięć miesięcy później podjęto już uchwałę w sprawie przekształcenia przedsiębiorstwa w spółkę akcyjną. Terra S.A. finalnie zadebiutowała na NewConnect 17 marca 2011 roku. Już wkrótce miną więc dokładnie trzy lata od tego wydarzenia.
Obecnie głównym akcjonariuszem jest prezes, czyli Adam Marciniak - kontroluje on 54,09 proc. głosów na walnym zgromadzeniu. Do Anny Borys – Dziubłowskiej należy 11,1 proc. akcji i głosów, a R&D Property Sp. z o.o. posiada 7,44 proc. instrumentów i głosów. W wolnym obrocie znajduje się 27,37 proc. walorów.
W pierwszym dniu notowania akcje potaniały jednak z 2 do 1,8 zł. Na przełomie 2011 i 2012 roku kurs oscylował nawet w okolicach ponad 3 zł. Potem jednak kontrolę na trwałe przejęli kupujący i wykres wszedł w długoterminowy trend zniżkowy, który trwa praktycznie do dziś. Obecnie za jeden instrument płaci się 0,48 zł.
Co mówią nam historyczne dane finansowe Spółki?
Jak widać, warto zwrócić uwagę na to, że w każdym roku Spółka wykazała inwestorom dodatnie wyniki finansowe na wszystkich pozycjach rachunku zysków i strat. Do szczególnie udanych należały lata 2009 i 2010, chociaż również 2013 rok (choć trzeba pamiętać, że dane te nie były jeszcze audytowane przez biegłego rewidenta) prezentuje się dość dobrze.
Wspomnijmy także o rezultatach Emitenta tylko z ostatniego czwartego kwartału:
Z powyższej tabeli wynika, że były one istotnie lepsze niż te z analogicznego okresu poprzedniego roku. Dość powiedzieć, że Emitent w tym czasie zanotował blisko dwukrotny wzrost sprzedaży, a także poprawę rezultatów na wszystkich poziomach gospodarności. Zarząd, komentując osiągnięte wyniki, stwierdził, że poprawa wyników to przede wszystkim efekt działań polegających na skupieniu się na projektach o wyższej marżowości, a także na zakończeniu tych projektów, które cechuje z kolei niska zyskowność.
Wróćmy jednak do szerszego ujęcia. W okresie 2009 – 1-4Q 2013 Spółka zanotowała przychody średnio na poziomie 2,9 mln zł. Z reguły najwyższe profity wykazywano na poziomie sprzedaży (było to przeciętnie 230 tys. zł wobec 220 tys. zł w przypadku EBIT i 172 tys. zł zysku netto).
Spółka corocznie zwiększała także poziom swojego kapitału własnego, chociaż w okresie 2010 – 2013 zmiany te były relatywnie niewielkie. Spore wahania występowały z kolei na poziomie należności oraz zobowiązań. Ich poziom był szczególnie duży w okresie 2010 – 2011. Pod kątem środków pieniężnych szczególnie wyróżniał się rok 2010 (wówczas na tej pozycji widniało niemal 950 tys. zł), kiedy to Emitent przeprowadził private placement swych instrumentów.
Pod kątem uzyskanych rentowność aktywów i kapitałów własnych, najlepiej prezentował się rok 2009, choć trzeba pamiętać, że był to jeszcze początkowy okres działalności Spółki. Później wartości tych wskaźników malały, osiągając minima w 2011 roku (wówczas ROA ukształtowała się na poziomie 1,02 proc., a ROE sięgnął 1,5 proc.). Rok 2012 i 2013 to już poprawa na tym poziomie (ROA wyniosła średnio 6,21 proc., a ROE 6,85 proc.).
Ostatnie dwa lata były również znacznie lepsze pod kątem poziomu zadłużenia kapitału własnego. Wartość ta bowiem dość istotnie zmalała w porównaniu do poprzednich okresów, co należy ocenić pozytywnie. Bardzo dobrze prezentuje się również wskaźnik pokrycia krótkoterminowych długów środkami pieniężnymi. W całym okresie wyniósł on aż 143 proc.
Martwić mogą poziomy wskaźnika płynności bieżącej z ostatnich dwóch lat. Te znajdują się bowiem na zdecydowanie zbyt wysokich poziomach, co może wskazywać na problemy z rotacją majątku obrotowego. W poprzednich latach (2009 – 2011) poziomy te były również nieco zbyt wysokie, ale odchylenie od optymalnego poziomu nie było aż tak duże.
Reklama AEC
Reklama NEWWEB
- Obroty
- *
- Wzrosty
- Spadki