Jeszcze sporo sił w APS?
- Utworzono: czwartek, 23, październik 2014 06:04
APS Energia to, jeżeli chodzi o staż na rynku publicznym, dość młody podmiot. Instrumenty Spółki trafiły na NewConnect 8 sierpnia poprzedniego roku, więc znajdują się na nim nieco ponad rok. Od momentu debiutu, dotąd ich cena wzrosła o niecałe 13 proc.
Historia APS Energii sięga 1995 roku, kiedy utworzono APS Nowoczesne Systemy Zasilania s.c. Założycielami było czterech pracowników naukowych Politechniki Warszawskiej – prof. Antoni Dmowski, dr. Piotr Szewczyk, dr. Rafał Bugy i dr. Paweł Szumowski. Celem powstania była koncepcja przemysłowego wykorzystania rezultatów badań, jakie powstały w wyniku ich rozwiązań dla potrzeb branży energetycznej.
W 2001 roku firma przekształciła się w APS Antoni Dmowski i Wspólnicy Sp.j., która zakończyła działalność w 2009 roku. Wcześniej jednak utworzono dwie odrębne spółki – APS Energia Sp. z o.o. i AC Sp. z o.o.
Obecnie APS Energia działa już oczywiście w formie spółki akcyjnej. Z biegiem czasu firmie udało się utworzyć dość sporą grupę kapitałową, w skład której wchodzi również OOO APS Energia RUS, APS Energia Caucasus Llc., TOO APS Kazachstan, APS Energia Czech s.r.o., OOO APS Energia Ukraina, ENAP S.A. i ENAP S.A. Spółka komandytowa. Jak widać, są to podmioty z różnych części świata. Spółka podaje, że jej systemy znajdują zastosowanie u klientów z ponad 20 krajów.
Czym trudni się Grupa? Tworzą ja podmioty o profilu projektowo-wykonawczym i dystrybucyjnym. Podstawowy przedmiot działalności to projektowanie, produkcja, dystrybucja, montaż i serwis urządzeń zasilania gwarantowanego dla przemysłu. Tworzone systemy trafiają głównie do firm z sektora energetycznego, nafty i gazu, ciepłownictwa, przemysłu telekomunikacji, trakcji, medycyny i innych, w których zabezpiecza się ciągłość pracy krytycznych procesów technologicznych, głównie takich, które wrażliwe są na jakość i ciągłość zasilania.
W ofercie znajdują się takie produkty, jak prostowniki, systemy zasilania awaryjnego, zasilacze buforowe, falowniki, przemienniki częstotliwości czy systemy nadzoru układów zasilania. Podmioty zależne zajmują się przede wszystkim dystrybucją, oprócz Enap S.A., która trudni się głównie usługami z zakresu dostawy i montażu aparatury kontrolno-pomiarowej, automatyki i systemów zasilania wykorzystujących odnawialne źródła energii.
W strukturze akcjonariatu po 30,2 proc. akcji i głosów posiadają Antoni Dmowski, Piotr Szewczyk (prezes zarządu) i Paweł Szumowski (wiceprezes). Reszta papierów znajduje się w posiadaniu inwestorów mniejszościowych, czyli tych, którzy posiadają po mniej niż 5 proc. ogółu walorów.
Akcje APS Energii wkroczyły na NewConnect po kursie na poziomie 3,1 zł. Potem ich losy toczyły się różnie – dość powiedzieć, że zaraz na początku tego roku notowania wzrosły nawet do 4,3 zł, po to, by potem obniżyć się w okolice 2,6 zł, a następnie powrócić w okolice wyższych poziomów. Obecnie walorami handluje się po 3,49 zł, czyli 13 proc. powyżej kursu odniesienia z dnia debiutu.
A oto, jak prezentowały się wyniki Grupy w ostatnich okresach:
Grupa już od kilku lat notuje solidne przychody, które przeciętnie w okresie 2011 – 2013 wyniosły około 61,7 mln zł. O ile najpierw ich poziom rósł, o tyle obrót za 2013 rok okazał się niższy niż ten sprzed roku. Warto jednak zauważyć komentarz prezesa Spółki odnośnie wyników za ten okres. Stwierdza on bowiem, że Grupie udało się w tym czasie otrzymać zlecenia warte 76,5 mln zł, ale udało się zrealizować część z nich. Dodaje on jednak, że reszta zamówień znalazła się w backlog’u na 2014 rok.
Warto przy tym zauważyć, że po sześciu miesiącach tego roku zrealizowane przychody są istotnie wyższe od tych z analogicznego okresu dwanaście miesięcy wcześniej, co potwierdza, że bieżący rok może być pod tym względem bardzo udany. Dodajmy, że według prognoz, w tym roku Grupa spodziewa się 94,2 mln zł przychodów, 14,4 mln zł EBIT i 11,5 mln zł zysku netto.
Dwa pierwsze kwartały tego roku kształtowały się szczególnie dobrze pod kątem wyników finansowych. W tym samym czasie dwanaście miesięcy wcześniej Grupa notowała bowiem spore straty – m.in. 3 mln zł na poziomie operacyjnym i 2,95 mln zł netto. Tym razem przedsiębiorstwu udało się już powrócić na ścieżkę rentowności, choć w ujęciu netto w rachunku widniała jeszcze skromna strata.
W poprzednich pełnych latach obrotowych zarobki Grupy były bardzo pokaźne i co bardzo istotne – regularne. W efekcie osiągane marże były spore, prawie zawsze przekraczały poziom 10 proc. Przeciętna roczna rentowność sprzedaży to 15,04 proc., operacyjna 15,11 proc., EBITDA 17,24 proc., a netto 10,58 proc., więc są to duże wartości.
Grupa APS Energia co roku notuje coraz wyższe poziomy aktywów, które na koniec czerwca tego roku były warte aż 50,7 mln zł. Z roku na rok wzrastał także kapitał własny, choć po dwóch kwartałach br. był on nieco niższy niż na koniec 2013 roku, z uwagi na wygenerowaną stratę.
Poziomy ROA i ROE również były wysokie, choć widać ostatnio tendencję spadku ich wartości. Średni poziom zwrotu z aktywów w okresie 2011 – 2013 to 18,92 proc., a z kapitału własnego 48,84 proc.
Cieszyć może także to, że w każdym z pełnych lat obrotowych, jakie wzięliśmy pod uwagę, Grupa generowała dodatnie przepływy pieniężne z działalności operacyjnej. Po pierwszym półroczu tego roku przepływy operacyjne były ujemne, ale i tak były lepsze niż w tym samym okresie poprzednio, co wskazuje, że i pod tym względem druga połowa roku powinna być lepsza. Optymalnie kształtowały się zarówno wskaźnik udziału zysku netto w przepływach pieniężnych, jak i wskaźnik źródeł finansowania inwestycji.
Zadłużenie nett Grupy było najwyższe w 2011 roku, kiedy sięgnęło niemal 14 mln zł. W kolejnych latach zarządowi udało się już ograniczyć ten poziom, choć przez cały czas dług netto w relacji do EBITDA prezentował się bardzo dobrze i sytuacja pod tym względem była bezpieczna.
Średni wskaźnik ogólnego zadłużenia (w okresie 2011 – 1-2Q 2014) wyniósł 48,63 proc., co jest dobrą wartością. Wyższe było za to zadłużenie kapitału własnego – tutaj przeciętna wartość w całym okresie naszej analizy to bowiem 119 proc., więc jest to nieco zbyt wysoka wartość, choć oczywiście zdecydowanie nie jest to jeszcze sytuacja, która mogłaby budzić zagrożenie.
Trwałość struktury finansowania kształtuje się dość dobrze, a co więcej, w ostatnim czasie poziom wskaźnika systematycznie wzrasta. Wykorzystanie Grupy kapitału obcego w finansowaniu majątku obrotowego średnio wyniosło 70 proc. Niewielki udział miały za to zobowiązania długoterminowe w finansowaniu kapitału własnego. Optymalna wartość wskaźnika wynosi od 0,5 do 1, więc obecne odchylenie jest nieznaczne.
Wskaźniki płynności prawie w każdym okresie, który wzięliśmy pod uwagę, kształtowały się bardzo dobrze. Wskaźnik płynności bieżącej nieco wykroczył poza pożądany poziom tylko w 2013 roku, ale była to zmiana bardzo mała, więc sytuacja pod tym kątem także kształtuje się bardzo dobrze.
Reklama AEC
Reklama NEWWEB
- Obroty
- *
- Wzrosty
- Spadki