Uboat odpowiada akcjonariuszom
- Utworzono: środa, 19, listopad 2014 11:21
W tym roku papiery Uboat – Line przeżywają dość trudny okres. Ich cena zdążyła dość mocno spaść, co ma zapewne w części związek z ostatnim zamieszaniem wokół Spółki związanym m.in. z kwestią przedterminowego wykupu obligacji. Na ostatnim Nadzwyczajnym Walnym Zgromadzeniu akcjonariusze zadali władzom szereg pytań, na które nie uzyskano jednak natychmiastowej odpowiedzi. Dopiero teraz zarząd Uboat – Line opublikował stosowny komunikat z informacjami.
W jednym z punktów, zarząd odpowiada, że na wykup papierów serii B i C zamierza przeznaczyć środki uzyskane z osiągniętego zysku, w tym tego, który wypracowany jest przez podmioty zależne bądź też z kredytów lub z pozyskanego kapitału strategicznego na nowatorskie projekty. Jak czytamy, Spółka już podjęła działania zmierzającego wykupu wyemitowanych instrumentów dłużnych, a termin wykupu uzależniony jest od postępów w negocjacjach z partnerami i od czasu potrzebnego na zabezpieczenie odpowiednich środków przeznaczonych na transakcję.
Prezes odniósł się również do kwestii otrzymania żądania przedterminowego wykupu papierów (chwilowo Grzegorz Misiąg zszedł poniżej progu 50 proc. w kapitale, co naruszyło warunki emisji i uprawniło obligatariuszy do żądania przedwczesnego wykupu). W jego opinii są one bezprzedmiotowe i pozbawione podstaw prawnych i faktycznych, a w części również wadliwe formalnie. Dodaje, że łączna liczba obligacji, objęta żądaniem przedterminowo wykupu wynosi 2850 sztuk, a zgłosiło je 44 podmioty, a warunki emisji nie zostały naruszone. Zdaniem prezesa, żądanie wykupu godzi w interesy Emitenta i jest sprzeczne z jej długoterminowymi założeniami budżetowymi oraz „w sposób nieuprawniony podważa wiarygodność i rzetelność Spółki”.
W kolejnym pytaniu prezes informuje m.in., że wpłaty na akcje serii D zostały przekazane Uboat – Line na rachunek bankowy. Pozyskane w ten sposób środki powędrują na finansowanie bieżącej działalności – głównie zwiększenie kapitału obrotowego w celu zakupu biletów na przeprawy promowe. Przypomnijmy, że Emitent przydzielił w ramach emisji 4.876.500 papierów po 1,05 zł za sztukę.
W odpowiedzi Uboat uspokoił także, że wobec Spółki nie jest prowadzone żadne postępowanie egzekucyjne, a jej majątek nie jest przedmiotem zabezpieczenia egzekucyjnego. Podano, że firma nie składała wniosku o ogłoszenie upadłości i nie widzi podstaw do jego zgłoszenia. Emitent nie posiada także zaległości w regulowaniu swych zobowiązań, oprócz incydentalnych opóźnień w płatnościach faktur VAT, ale te przekroczenia są marginalne.
W komunikacie Emitent podał również, że 89 proc. jego należności to te, która są jeszcze przed terminem wymagalności. Należności są zasadniczo na bieżąco obsługiwane przez kontrahentów, więc nie ma zagrożenia ściągalności należności.
Wśród odpowiedzi znalazło się również stwierdzenie, że Spółka nie jest właścicielem helikopterów ani samolotów, choć jak podano, kwestia zakupu sprzętu lotniczego cargo w przyszłych latach będzie rozważona.
Warto również przytoczyć kolejną kwestę, w której Uboat Line odnosi się do ostatnich zmian w składzie zarządu. Te, zdaniem Spółki, nie były spowodowane sytuacją finansową Spółki, a wynikały ze zmian organizacyjnych w obrębie samej firmy, jak i grupy kapitałowej. Artur Smolik podjął się zarządzania Uboat Logistic Sp. z o.o., a Tomasz Wacięga zarządza działem sprzedaży, co w dużej mierze miało przyczynić się do wzrostu dynamiki obrotów w trzecim kwartale.
W samym trzecim kwartale Uboat – Line miał 47,4 mln zł przychodów, czyli prawie trzykrotnie więcej r/r. Praktycznie dwukrotnie wzrósł zysk operacyjny i sięgnął 1,25 mln zł. Zarobek netto okazał się jednak niższy i stopniał z 1,1 mln do 711 tys. zł, co było spowodowane zarówno wyższym podatkiem dochodowym, jak i sporymi przychodami finansowymi rok wcześniej (851 tys. zł wobec 166 tys. zł w tym roku).
W bilansie mocno wzrosły aktywa – z 23,7 do 53,4 mln zł, głównie za sprawą ponad dwukrotnie wyższego majątku obrotowego. Było to pochodną bardzo dużego wzrostu należności – z 16,4 do niemal 47 mln zł i to właśnie dlatego do tego pytania odniósł się prezes zarządu w opublikowanej odpowiedzi na pytania akcjonariuszy. Na koniec września Uboat – Line miał 35,3 mln zł długów krótkoterminowych i 5,8 mln zł tych o zapadalności powyżej roku. Wskaźnik bieżącej płynności wyniósł 1,33, więc był to dobry poziom. Ogólne zadłużenie wyniosło 77 proc., a zadłużenie kapitału własnego ponad 337 proc.
Reklama AEC
Reklama NEWWEB
- Obroty
- *
- Wzrosty
- Spadki