www.debiutync.pl - portal o rynku NewConnect

Spółka Veno S.A. opublikowała komunikat na temat postępów w pracach nad samochodem Arrinera. Pojazd ten jest dziełem spółki Arrinera Automotive S.A., w której Veno posiada blisko 72% udziałów. Nic więc dziwnego, że spółka Veno jest postrzegana (co zresztą zarząd wprost przyznaje) w dużej mierze przez Arrinerę. Jednocześnie wokół całego projektu narosłow swego czasu sporo kontrowersji (związanych m.in. z kwestią jego oryginalności i wyjątkowości), dlatego uwaga akcjonariuszy jest bardzo mocno skupiona na newsach dotyczących „polskiego supersamochodu”.

Właśnie dziś, 3 sierpnia, Arrinera Automotive poinformowała, że pierwszy model pojazdu będzie nazywał się Arrinera Hussarya. Istotniejsze jest jednak to, że oficjalnie zaprezentowano unowocześnioną stylistykę nadwozia wersji produkcyjnej supersamochodu. Pojazd jest bardzo podobny do zaprezentowanego rok temu prototypu, ale nowa stylistyka nadała mu – jak czytamy w komunikacie – „optyczną lekkość”. Warto jednak pamiętać, iż jest to jedynie wizualizacja, zatem do wypuszczenia finalnej wersji droga przed Arrinerą jeszcze długa.

Kierownictwo firmy nie ukrywa zresztą, że bryła nadwozia została poddana m.in. badaniom aerodynamicznym przy prędkości 360 km/h. Analizy i badania prowadzone były pod okiem naukowców z Politechniki Warszawskiej.

W stosunku do pierwotnej wersji powiększony został prześwit podwozia, a poza tym przeprojektowano drzwi, aby otwierały się w sposób tradycyjny (w prototypie otwierały się do góry). Zmieniony został też kokpit i zaakcentowano nadkola, samochód jest wyposażony także w dwa spoilery. Firma planuje także ekskluzywną serię 33 egzemplarzy, które będą różnić się wyposażeniem i stylistyką nadwozia.

"Zainteresowanie supersamochodem Arrinera jest bardzo duże, a zapytania o mozliwość jego zakupu przychodzą ze wszystkich kontynentów. Są też takie osoby, które już teraz chcą wpłacać zaliczkę" - dodaje Prezes Veno S.A., Arkadiusz Kuich. "Również deklaracje od dealerów chętnych na włączenie ich do listy dystrybutorów przychodzą z całego świata. Z wielu krajów Europy i nie tylko przychodzi korespondencja od mediów pytających o bieżące sprawy i dalsze plany. To wszystko pozwala nam nabierać przekonania, że Arrinera Hussaria odniesie sukces rynkowy".

Arrinera ma osiągać prędkość maksymalną 340 km/h i przyspieszać do 100 km/h w ciągu 3,2 sekundy. Przy lekturze informacji na temat samochodu trzeba oczywiście pamiętać, że to wciąż etap projektowania, zaś do sprzedaży auto ma być wprowadzone dopiero pod koniec 2013 roku. Czas pokaże, czy to się uda. Z jednej strony Arrinera budzi nadzieje i robi wrażenie, z drugiej zaś rodzą się wątpliwości, czy znajdzie dla siebie odpowiednią niszę rynkową i czy rzeczywiście zrobi wrażenie na klientach. Główne zarzuty wobec Arrinery sprowadzały sie jak dotąd do tego, że nie jest ona w pełni oryginalna i zawiera części wzięte z innych samochodów. Zarząd odpierał te zarzuty jako przesadzone i naciągane, podkreślając przy tym, że Arrinera nie jest repliką, a wykorzystywanie części z innych pojazdów to naturalne zjawisko w motoryzacji.

W 2011 roku strata netto Veno S.A. wyniosła 781 tys. zł.