www.debiutync.pl - portal o rynku NewConnect

O spółce Sobet S.A. pisaliśmy kilka dni temu w związku z faktem, że jeden z jej kontrahentów – a mianowicie firma Domea sp. z o.o. p. Artura Pokory – złożył wniosek o upadłość tego przedsiębiorstwa. Powodem ma być fakt, że Sobet nie wywiązuje się ze swoich zobowiązań wobec innych podmiotów. Zarząd notowanej na NewConnect spółki uważa tego rodzaju roszczenia za najzupełniej bezpodstawne i zapewnia, że wina leży po stronie firmy Domea, która nie zapłaciła zatrudnionym przez siebie podwykonawcom. Zrobiła to dopiero firma Sobet (tzn. tak twierdzi jej szefostwo). Powstał więc wyraźny konflikt, a obie strony przedstawiają całkowicie różne wersje wydarzeń.

To jednak nie koniec kontrowersji związanych ze spółką. W piątek ukazał się komunikat EBI, z którego wynika, że na stanowisko prokurenta Sobet S.A. powołany został p. Józef Jędruch. Prokurent to osoba uprawniona do dokonywania czynności sądowych i pozasądowych na rzecz danego przedsiębiorstw. Nie byłoby w tej sytuacji nic niezwykłego, gdyby nie fakt, że p. Jędruch to postać cokolwiek kontrowersyjna. Jest bowiem jednym z głównych oskarżonych w tzw. aferze Colloseum.

Przypomnijmy, że w roku 1996 Józef Jędruch rozpoczął handel wierzytelnościami hut i kopalń poprzez Konsorcjum Inwestycyjno-Finansowe Colloseum. Zarzuca mu się, że unikał podatków i opłat skarbowych oraz wyłudził (wraz ze wspólnikami) 430 mln zł od Będzińskiego Zakładu Elektroenergetycznego i Polskich Sieci Elektroenergetycznych. W 2002 roku p. Jędruch wyjechał z Polski, podobnie zresztą uczynił wiceprezes Colloseum, p. Piotr Wolnicki. Jędrucha zatrzymano w Izraelu w roku 2003. Spędził w areszcie 4 lata i 7 miesięcy, wyszedł za kaucją (3 mln zł) w roku 2007. W roku 2009 kandydował do Parlamentu Europejskiego z pierwszego miejsca na liście Samoobrony w województwie śląskim (bez powodzenia).

W maju roku 2011 został skazany przez Sąd Okręgowy w Katowicach na 8 lat więzienia i 720 tys. zł grzywny (na poczet kary zaliczono mu areszt). Wyrok nie jest prawomocny i p. Jędruch odwołał się od niego. Nie zmienia to oczywiście faktu, że powierzenie mu ważnej funkcji w spółce Sobet może zostać odebrane przez rynki jako decyzja kontrowersyjna. W tej sprawie telefonowaliśmy wczoraj do siedziby przedsiębiorstwa, później natomiast przesłaliśmy e-mail z pytaniami o osobę p. Jędrucha i podjętą decyzję w kontekście jego przeszłości. Jak dotąd, nie uzyskaliśmy odpowiedzi.