Incana S.A. zadebiutowała na NewConnect 23 sierpnia 2011 roku. Od tego czasu kurs akcji tej spółki waha się pomiędzy liniami 21 groszy (dołek, a zarazem otwarcie z 18 maja 2012) i 71 groszy (maksimum z pierwszego dnia notowań). Do połowy kwietnia 2012 dolnym ograniczeniem była raczej linia 45 groszy, później jednak sprzedającym udało się sprowadzić notowania niżej, aż do wspomnianego już minimum.
Powiększ obrazek
28 maja na MACD widać było mocny sygnał kupna – i rzeczywiście, trwała już zwyżka kursu, który ma początku lipca dotarł już do okolic 68 groszy. Rynek wkrótce potem był już wykupiony (co ciekawe, RSI tego w zasadzie nie odnotował) i wskaźnik MACD zasugerował sprzedaż walorów. Ceny spadły do okolic 25-26 groszy, po czym nastąpiło odbicie (znów zasygnalizowane na MACD) w kierunku 58 groszy. Ponownie okazała się to jedynie chwilowa spekulacja, ceny powędrowały w dół, a na początku roku 2013 sytuacja się powtórzyła. Po dobiciu do 59 groszy 16 stycznia znów jesteśmy w fazie spadków, MACD właśnie wygenerował sygnał sprzedaży. Można się spodziewać, że ceny jeszcze spadną (na razie kurs to 37 groszy), być może do obszaru poprzednich spadków (24 – 28 groszy), po czym znów nastąpi zwyżka. Wolumen jest w przypadku tej spółki zazwyczaj mały, zmienność cen w ciągu dnia natomiast duża (a jeszcze bardziej w cyklach kilkunastodniowych). Inwestorzy powinni zdawać sobie więc sprawę z tego, że nagłe ruchy mają dość spekulacyjny charakter – o ile można się do nich „podłączyć”, o tyle należy obserwować wyższe poziomy i w odpowiednim momencie zamykać pozycje.
