Kiedy przyglądaliśmy się Open-Net S.A. pod koniec sierpnia minionego roku, cena akcji zbliżała się do 6 zł, kurs wzrastał po odbiciu od okolic 3 zł. Co się zmieniło na wykresie? Zacznijmy od tego, że blisko półtoraroczna historia notowań Open-Net S.A. to historia daleko idących wahań – w granicach od 45 groszy (25 października 2012) do 16 zł (maksimum z dnia debiutu, tj. 5 września 2011).
Powiększ obrazek
Na początku akcje, jak to często bywa, weszły w trend spadkowy i potaniały z okolic kilkunastu zł do 2,55 zł (początek grudnia 2011). Później MACD zasugerowała delikatnie kupno waloru, a ceny wystrzeliły do 10 zł, chwilami nawet wyżej. Szybko przyszła jednak przecena, tym razem zatrzymana na poziomie 4,50 zł. Kolejną falę zwyżki MACD znów zwiastował nieco nieśmiało, ale ceny w zawrotnym tempie wzbiły się do poziomów z dnia debiutu. Notowano 15 zł, później zaś na nieco niższym poziomie trwały wahania pomiędzy wsparciem na 11 zł i oporem na 13,60 zł (czerwiec, lipiec, połowa sierpnia 2012). Po kolejnej wyprzedaży nastąpiło wspomniane na początku odbicie od 3 zł (wyraźny sygnał MACD!). Nie nastąpił test historycznych maksimów, ale kurs doszedł do 10 zł. Następna fala spadków sięgnęła, jak już pisaliśmy, okolic 50 groszy, a potem rozpoczęła się leniwa konsolidacja, ciążąca ku dołowi. Sytuacja jest patowa, ostatnie miesiące zdają się być raczej nietypowe dla mocno dotąd „skaczącego” wykresu. Inwestorzy mimo wszystko powinni się mieć na baczności. Na razie wsparciem mogą być obszary 52 groszy, oporem zaś linia 3 zł, na krótką metę być może także 1,90 zł. RSI zmierza w dół, ale sugeruje to na razie możliwość spadków, a nie wykupienie, po którym miałaby nastąpić zmiana tendencji. Podobne wnioski można wyciągnąć z obserwacji średniej EMA 5.
