Druga połowa lipca i większość sierpnia na wykresie Robinson Europe przebiegały pod znakiem potężnej wyprzedaży. Jej skutkiem było to, że notowania Spółki spadły z okolic 9 do 4,7 zł. Z takim samym tempem, z jakim kurs obniżył się do historycznych minimów, bykom udało się powrócić w okolice poprzedniej zmienności. Skala zwyżki była bardzo imponująca i już pod koniec września za jedną akcję Emitenta trzeba było zapłacić 12,3 zł.
Powiększ obrazek
W takiej sytuacji korekta była kwestią nieuniknioną. Początkowo zatrzymana została przez wsparcie na 7 zł, ale w połowie listopada niedźwiedziom udało się przełamać również ten poziom. Wygenerowany w ten sposób sygnał sprzedaży „zepchnął” notowania do 5 zł. Wartości te jednak udało się kupującym obronić, co utworzyło jednocześnie w tym miejscu istotne wsparcie. Od tego czasu (od połowy grudnia 2012 roku) notowania Robinson Europe poruszają się w łagodnym trendzie wzrostowym. Udało się nawet pokonać opór na 7 zł (minima z połowy października i listopada 2012 roku).
Dopóki wykres będzie poruszać się we wspomnianym trendzie, dopóty kupujący powinni być spokojni. Zalążkiem problemów byłoby ewentualnie wyjście z niego dołem, co mogłoby być sygnałem do kolejnego testu lokalnych minimów. Krótkoterminowo na przeszkodzie popytowi może stać stosunkowo wykupiony wskaźnik RSI, który w obecnej formie wspiera sprzedających. Najbliższe wsparcie to wspomniany niedawno poziom 7 zł.
