Na łamach naszego portalu pisaliśmy niedawno o decyzji GPW w sprawie skreślenia z listy Autoryzowanych Doradców w alternatywnym systemie obrotu spółki GoAdvisers oraz wykluczenia z obrotu akcji spółki Avtech Aviation & Engineering S.A
Jak się okazuje, spółka nie zamierza poddawać się bez walki i w miniony wtorek skierowała do Zarządu Giełdy Papierów Wartościowych w Warszawie S.A. wniosek o ponowne rozpatrzenie sprawy publikując przy tym obszerne, 9-cio stronnicowe wyjaśnienie zaistniałej sytuacji.
Przypomnijmy, że spółce zarzucano niedopełnienie obowiązków Autoryzowanego Doradcy i „niezachowanie należytej staranności” w zakresie analizy prawdziwości danych zawartych w sprawozdaniu finansowym spółki Avtech S.A. (dla której GoAdvisers pełnił obowiązki Autoryzowanego Doradcy). Skutkiem tych zaniedbań było nieprawidłowe i zagrażające bezpieczeństwu, sporządzenie Dokumentu Informacyjnego. Felerny dokument nie zawierał istotnych z punktu widzenia inwestorów danych o czasowej utracie płynności finansowej emitenta.
Kilka dni po otrzymaniu zarzutów GoAdvisers złożył wniosek do Zarządu GPW o ponowne rozpatrzenie sprawy, ponieważ, jak twierdzi, jest niewinny. Przekonać o tym ma szereg wyjaśnień i dodatkowych okoliczności łagodzących zawartych w opublikowanym przez spółkę wniosku.
Podstawowym argumentem obronnym ma być fakt, że oskarżony nie został poinformowany o braku płynności emitenta. Twierdzi także, że nic nie wiedział o jego zamiarach nie spłacania zobowiązań, o których notabene dowiedział się po 7 dniach od złożenia wniosku z ogólnodostępnego źródła. GoAdvisers w dalszej części dokumentu przekonuje o swoim bogatym doświadczeniu w sporządzaniu Dokumentów Informacyjnych, dużym wkładem w rozwój rynku NewConnect i profesjonalizmie kadry pracowniczej.
Spółka w swoich wyjaśnieniach znalazła także miejsce na zamieszczenie pogłosek, jako by członkowie zarządu Avtech Aviation & Engineering mieli powiązania z bliżej nie określonym podmiotem, do którego to podobno został wyprowadzony majątek jego bliźniaczej spółki, wobec której prowadzone jest postępowanie upadłościowe.
Nasuwa się pytanie, czy publikacja takich „nowości” w dokumencie odwoławczym jest na to dobrym miejscem i czy właśnie teraz jest na to odpowiednia pora? I mimo, że spółka kończy temat zastrzeżeniem, że nie można nikogo oskarżać i niczego przesądzać bez udowodnienia mu winy, to czy nie jest to próbą podważenia wiarygodności emitenta nieudowodnionymi podejrzeniami i odwróceniem uwagi od własnych zarzutów?