Bloober Team to Spółka zajmująca się tworzeniem gier komputerowych. Rozmawialiśmy z jej prezesem, Piotrem Babieno.
Wiemy, że Bloober Team zajmuje się tworzeniem gier komputerowych. Jak zatem wygląda proces tworzenia gry i ile mniej więcej zajmuje?
Oczywiście wszystko zależy od wielkości projektu. Nasza spółka w zeszłym roku ustaliła strategię na najbliższe lata. Spółka chce skupić się na wysokojakościowych grach 2D. Biorąc pod uwagę ogólne tendencje na rynku jest to średni budżet i raczej krótki (ze względu na wykorzystanie autorskiego frameworku) termin realizacji. Generalnie proces tworzenia gry składa się z preprodukcji, prototypowania, developingu właściwego i testowania. Oczywiście produkcja dzielona jest na kamienie milowe, gdzie ta struktura jest jeszcze bardziej rozdrobniona. Duże gry konsolowe tworzy się około 2-3 lata. My zakładamy dla naszych produkcji maksymalnie roczny czas realizacji.
Jak wygląda struktura własnościowa Spółki?
Pomysłodawcy – czyli ja i Piotr Bielatoiwcz posiadają ponad 30% akcji. Ponad 50% należy do instytucji, reszta to free float
Z ilu specjalistów składa się zespół?
Na chwilę obecną w Blooberze pracuje bądź współpracuje około 50 osób.
Jakie gry Spółka zdążyła już wypuścić na rynek?
„Paper Wars Cannon Fodder”, „Fish Tank”, „Music Master Chopin” -wersja PC, „Assault Armies”/A-men.
Na jakie platformy Bloober Team dedukuje głównie swoje gry?
Nowa strategia spółki skupia się na realizacji projektów na większe konsole – czyli PS3, Xbox 360, PS Vita i ich ewentualnych następców.
W planach strategicznych spółki jest informacja, iż dążyć będzie ona do uzyskania czołowego miejsca na rynku światowym wśród dostawców średnio-budżetowych gier. Na ile realna jest to prognoza?
Powiedziałbym, że bardziej wśród developerów wysokiej jakości gier 2D. Patrząc na zagraniczne oceny naszej pierwszej gry z tej strategii (średnia powyżej 80%) mamy na to bardzo duże szanse.
Ostatnie kwartalne wyniki wykazały, że zarówno przychody ze sprzedaży jak i zysk netto wzrosły. Również w ujęciu narastającym spółka zanotowała znaczną poprawę. Co stało za takim wynikiem? Czy to wynik wzrostu rozpoznawalności marki i realizacji długoterminowej strategii rozwoju?
Oczywiście realizujemy nasze zamierzenia. Co ważne sprzedaż dopiero się zaczyna.
Ponad 5proc. w liczbie głosów ma fundusz Allianz. Czy Pana zdaniem udział inwestorów instytucjonalnych w akcjonariacie to istotna kwestia dla akcjonariuszy i samej Spółki?
Oczywiście. To nie tylko kwestia mniej spekulacyjnego akcjonariatu, ale przede wszystkim uwiarygodnienia spółki. Proszę pamiętać, że to nie jedyny fundusz, który posiada
Jak zatem wyglądają plany na najbliższą przyszłość dla Bloober Team?
Przede wszystkim skupiamy się na tworzeniu dobrych gier, ich sprzedaży i tworzeniu wartości spółki. Ilość firm zainteresowanych współpracą z Bloober Team znacznie wzrosła od premiery naszej gry. Za granicą spółka jest już bardzo dobrze postrzegana – przede wszystkim biznesowo.
Na koniec – debiut na NewConnect z perspektywy ponad pół roku to dobra decyzja?
Bez wątpienia (uśmiech)
Dziękuję za rozmowę.
Dziękuję i pozdrawiam czytelników.
