Na GPW idziemy po środki na rozwój i płynność akcji – wywiad z Markiem Montoya, wiceprezesem Tele-Polska Holding
- Utworzono: środa, 01, sierpień 2012 08:20
Zapraszamy do wywiadu z wiceprezesem Tele-Polska Holding, Markiem Montoya.
Dlaczego TPH zdecydowało się na przejście z NewConnect na GPW?
Potrzebujemy większego zastrzyku kapitałowego o który łatwiej na dużej giełdzie. Płynność naszych walorów nie jest satysfakcjonująca i przekłada się na zbyt duże wahania w zakresie wyceny naszego biznesu. Liczymy, że nowa emisja i nowi inwestorzy z głównego parkietu, poprawią sytuację. Jesteśmy w czołówce największych firm notowanych na alternatywnym rynku, na którym jesteśmy obecni od końca 2009 roku. Wykorzystaliśmy jego możliwości, przygotowaliśmy organizację do przenosin na bardziej wymagający parkiet, w tym czasie pokazaliśmy, że wiemy jak prowadzić ten biznes, jak go rozwijać i jak na nim zarabiać. Zresztą, od początku naszym celem była duża giełda.
Na jakim etapie są przygotowania do przenosin? W przeszłości spółka już kilkakrotnie zapowiadała rychłe przenosiny, jednak nie dochodziły one do skutku.
Jesteśmy praktycznie w przede dniu złożenia dokumentu rejestracyjnego do Komisji Nadzoru Finansowego. Od kilku miesięcy współpracujemy z doradcą prawnym a od niedawna z biurem maklerskim, które zaoferuje nasze akcje inwestorom. Technicznie jesteśmy na etapie z którego nie ma już odwrotu, choć zawsze czynnikiem nie bez znaczenia pozostaje aktualna sytuacja rynkowa i możliwości plasowania. Te decyzje będą podejmowane jednak w porozumieniu z naszymi partnerami w procesie przenosin i nowej emisji.
W przeszłości faktycznie rozpoczynaliśmy prace związane z przygotowaniem prospektu, jednakże nie zawsze udawało się pogodzić bieżące potrzeby holdingu z wysiłkiem, jaki trzeba włożyć w proces IPO. Plusem opóźnienia jest jednak to, że przenosimy się jako organizacja sprawniejsza, silniejsza, z dobrą historią i mogąca się pochwalić dobrymi wynikami finansowymi.
Przenosiny na GPW poprzedzić ma oferta akcji – jakiego rzędu kwot spodziewacie się pozyskać od inwestorów?
Zamierzamy pozyskać ok. 20 mln zł. Liczymy przy tym na różnorodny akcjonariat, który będzie bardziej aktywny niż ten na rynku alternatywnym.
Jakie są cele emisyjne Spółki?
Infrastruktura, infrastruktura, infrastruktura. Dla nas to teraz priorytet, bo tylko na bazie dobrego zaplecza technicznego jesteśmy w stanie świadczyć nowe usługi. Przy obecnej, stale rosnącej bazie klientów, pozwolą one na skokowy wzrost wyników a inwestycje powinny zwrócić się szybciej niż w sytuacji w której musielibyśmy klientów na nowo zdobywać. Planujemy rozbudowę światłowodowej sieci szkieletowej, jak i tej dostępowej. Zamierzamy wybudować centrum przetwarzania danych pod potrzeby własne oraz klientów. Część środków posłuży także na zwiększenie kapitału obrotowego ale należy przez to rozumieć zwiększenie skali już prowadzonej sprzedaży, zwłaszcza adresowanej do klientów detalicznych. Nie wykluczamy małych akwizycji ale tutaj podejście mamy absolutnie oportunistyczne a taka inwestycja musi być wówczas dla TPH bardziej korzystna niż inwestycja rozwój infrastruktury.
Czym wyróżnia się TPH na tle innych giełdowych spółek z branży?
Jesteśmy mniejsi i łatwiej nam kontrolować koszty, co przekłada się na większa elastyczność cenową. Mamy krótki proces decyzyjny i wykonawczy, co sprawia, że jesteśmy często szybsi i skuteczniejsi od konkurencji. Mieliśmy szczęście uchronić się i zabezpieczyć przed błędami i problemami jak napotkały Mediatel czy MNI. Wyciągamy wnioski z sukcesów giełdowej konkurencji i potrafimy część takich rozwiązań aplikować we własnej organizacji. Mając zdywersyfikowane zaplecze klienckie, bliżej nam do Netii niż innych operatorów alternatywnych. Ale przede wszystkim, jesteśmy dobrymi sprzedawcami. Na trudnym rynku, z niepełną ofertą, walczymy z konkurentami niemal jak równy z równym. To jest właśnie jedna z przyczyn, dla której wierzymy w nasz sukces i dlatego zależy nam na uzupełnieniu naszej oferty produktowej. Do tego potrzebujemy infrastruktury a zatem i zastrzyku kapitałowego.
Jacy są główni konkurenci TPH?
Na dziś, Telekomunikacja Polska S.A. oraz duzi operatorzy alternatywni.
W I kwartale TPH zaprezentował bardzo dobre wyniki finansowe. Czy to jednorazowy wzrost, czy początek dobrej passy dla Spółki. Z czego wynikał wzrost rentowności?
Dobra passa spółki trwa od dłuższego czasu. Na dobre wyniki trzeba zapracować, bo te wyjęte z kapelusza zwykle okazują się tylko czarami. Od 2008 roku, w trzy lata podwoiliśmy przychody, blisko siedmiokrotnie poprawiliśmy wskaźnik EBITDA, nie wspominając o wyniku netto. Prezentowane ostatnio rezultaty to konsekwencja pracy jaką wykonaliśmy po wejściu na rynek NewConnect i nie mają one jednorazowego charakteru. Najbliższe kwartały powinny równie pozytywnie zaskakiwać inwestorów, w przyszłym roku zamierzamy trwale przekroczyć poziom 200 mln przychodów rocznie. Wzrost rentowności ma związek z dynamicznym rozwojem części detalicznej naszego biznesu, zwłaszcza w obszarze świadczenia usług klientom indywidualnym.
Czy Spółka zamierza w przyszłości dzielić się z akcjonariuszami wypracowanym zyskiem?
Ostateczna decyzja należy do walnego zgromadzenia. Z pozycji zarządu w sytuacji w której spółka dysponuje nadwyżką finansową, nie widzę przeszkód aby miała się nią podzielić z akcjonariuszami. Tak naprawdę oczekiwania dywidendowe zależą także od aktualnej koniunktury. Kiedy nie można zarabiać na akcjach, a potrzeba gotówki, naturalne jest oczekiwanie dywidend. My w tej kwestii jesteśmy po prostu otwarci na dialog z akcjonariuszami a holding TPH pozostaje zdolny do generowania niemałej gotówki.
Spółka wyceniana jest dziś przez rynek na 35 mln zł. Ile w Pana ocenie rzeczywiście warta jest grupa dziś, a ile będzie za 3 lata, o ile uda się zrealizować plany rozwojowe?
Aktualna kapitalizacja spółki znacząco odbiega od naszej wewnętrznej oceny. Mam na myśli zarówno Zarząd, jak i największych akcjonariuszy. Proszę także zwrócić uwagę, iż wycena grupy dokonywana jest warunkach gdy free-float praktycznie wynosi nie więcej niż 0,5% liczby wszystkich akcji, obroty naszymi walorami są znikome a rynek NewConnect cierpi na brak świeżego kapitału. W takich warunkach wycena z rynku alternatywnego nie jest i nie może być dla mnie wiarygodna. Na dziś, bez uwzględniania nowej emisji oraz planów inwestycyjnych, wycena Zarządu oscyluje wokół wartości 70 mln zł. Warto może w tym miejscu nadmienić, że w zakresie wyceny w związku z planami przenosin na główny parkiet, rozpoczęliśmy współpracę z firmą doradczą KPMG od której oczekujemy oszacowania wartości godziwej holdingu. W chwili obecnej, posiadamy już wersję pre-money, w najbliższym czasie otrzymamy aktualizację uwzględniająca najświeższe wyniki finansowe oraz plany inwestycyjne (wersja post-money). Wyniki finalnej analizy i wyceny zamierzamy podać w porozumieniu z KPMG do wiadomości publicznej, wówczas też łatwiej będzie mi odpowiedzieć na pytanie, o wartość oczekiwaną grupy kapitałowej za trzy lata.
Reklama AEC
Reklama NEWWEB
Odwiedza nas:
6532 gości.
- Obroty
- *
- Wzrosty
- Spadki