Zupełnie niedawno ukazał się raport GKS Katowice za czwarty kwartał roku 2016 - a więc w pewnym sensie raport roczny.
Zarząd zwraca uwagę na fakt, że spółka pozyskała w badanym okresie inwestora strategicznego - mianowicie podmiot Aasa Polska S.A. W dodatku 'udało się pozyskać kolejnych partnerów w ramach działającego Klubu Biznesu'.
Czytamy również, że aktywa GKS skokowo wzrosły w skali rocznej, co wynikało w głównej mierze ze zwiększenia należności bieżących oraz z objęcia miliona akcji w spółce zależnej Klub Hokejowy GKS Katowice.
Spójrzmy na wyniki:
W latach 2014 i 2015 notowano ponad dwumilionowe przychody, ale do tego bardzo ciężkie straty. Były one, nawet na poziomie brutto na sprzedaży, dużo większe od sprzedaży. W istocie np. rentowność netto za rok 2015 to 288,5 proc. poniżej zera.
W roku 2016 przedsiębiorstwo (bo ostatecznie tak można myśleć o klubie GKS) miało 3,42 mln zł wpływów ze sprzedaży. Co do wyników - to znów miały one charakter strat. Na czysto firma straciła 3,77 mln zł. Jasne, to lepiej niż rok wcześniej, ale trudno mówić o jakimś wielkim sukcesie. Marża to -110,2 proc.
Aktywa trwałe opiewały pod koniec roku 2016 na 4,6 mln zł, z czego niemal wszystko przypadało na szeroko pojęte inne wartości niematerialne. Majątek obrotowy to głównie 'pozostałe aktywa finansowe' (ponad milion) i krótkoterminowe należności (900 tys. zł).
Mimo mizernych wyników (tj. zysków, a właściwie strat) GKS stoi dość dobrze, jeśli mowa o złotej regule bilansowej (jest blisko tego poziomu). Wskaźnik płynności bieżącej przez rok wydatnie się poprawił, rosnąc z 0,40 pkt do 1,22 pkt. Ogólne zadłużenie jest, co ciekawe, niskie (32 proc.). Gorzej z wypłacalnością natychmiastową, ta z 12 proc. spadła r/r do 1 proc., czyli nader skromnego rezultatu.
Działalność firmy, jak czytamy, to głównie prowadzenie drużyn sportowych: siatkówki i piłki nożnej, a także tenisa. To oczywiście nie zaskakuje. Zarząd podkreśla, że stan zobowiązań w relacji k/k prawie się nie zmienił.
Na wykresie widzimy od blisko roku coś w rodzaju trendu zwyżkowego. Dołek z połowy kwietnia 2016 to 0,15 zł. Obecnie mamy ok. 0,40 zł, ale podczas sesji z piątku 27 stycznia w szczycie było 0,55 zł z finałem na 0,48 zł. Wskaźnik POS daje sygnał pro-zakupowy.
