Agencja reklamowa, reklamy, szyldy - takie hasła pozycjonują witrynę firmy Graphic S.A. w internecie. W rzeczy samej, jest to przedsiębiorstwo z tej właśnie branży.
Oferta to poligrafia reklamowa: np. druk wielkoformatowy, oklejanie samochodów, reklama świetlna i wizualna, litery przestrzenne, druk cyfrowy, projektowanie grafiki itd. Produkty Graphic trafiają np. na samochody reklamujące różne mniej i bardziej znane firmy (Hortex, Tauron, by wspomnieć te ważniejsze). Funkcjonują także w galeriach handlowych i innych miejscach.
Głównym inwestorem jest Tomasz Mol (83,6 proc. w kapitale, 91,07 proc. na WZ). Reszta to free float. Tomasz Mol jest zresztą prezesem zarządu. W roku 1991 założył Agencję Reklamowo-Fotograficzną, w 1994 powstała Graphic (wpierw jako PPHU).
Firma przedstawiła niedawno swój raport za IV kw. 2016, a więc i de facto za cały miniony rok. Spójrzmy na przychody, zyski i - niestety - straty:
Przychody ze sprzedaży za cały rok ubiegły to 2,06 mln zł. Było to niespełna 90 proc. sumy z roku 2015. Wynik operacyjny to 209,3 tys. zł poniżej zera - czyli strata. Na czysto firma straciła 405,6 tys. zł. Była to ujemna marża wynosząca -19,7 proc. Co gorsza, rok 2015 też zakończył się na minusie, ale jednak strata była wtedy mniejsza, poza tym zresztą notowano dodatnie wartości EBIT i netto na sprzedaży.
Sam IV kwartał 2016 był nieprzyjemnym okresem, jako że strata na czysto doszła prawie do 78 proc. kwoty przychodów.
Spójrzmy na pozycje bilansowe:
Aktywa trwałe pod koniec minionego roku to 2,49 mln zł, obrotowe to 1,43 mln zł. Firma odbiega mocno od złotej reguły, bo kapitał własny pokrywa tylko 58 proc. aktywów długoterminowych, a rok wcześniej było to 67 proc.
Wskaźnik płynności bieżącej też obniżył lot i teraz ledwie przekracza poziom 1 pkt. To niezbyt dobry wynik: oznacza to, że majątek obrotowy ledwie pokrywa zobowiązania bieżące. W ogóle zresztą zadłużenie i tak podaliśmy bez rezerw i rozliczeń międzyokresowych.
Niepokoić może również poziom gotówki. Fakt, że przez rok wzrósł, ale długi krótkoterminowe również, więc ostatecznie wypłacalność natychmiastowa wzrosła jedynie z 1 proc. do 2 proc. To niski poziom. Ogólne zadłużenie (63 proc.) jest z kolei dość wysokie - choć nie można powiedzieć, że to jakaś dramatyczna skrajność.
Za wsparcie można z pewnością uznać poziom ok. 30 groszy, wyżej mamy 36 - 38 groszy. Istotny opór to granica 70 groszy. Na razie jesteśmy w pół drogi pomiędzy zerem a złotówką. Ostatni sygnał %R jest pro-zakupowy, ale chyba już się zrealizował.
