Przed nami Alumast - spółka, grupa kapitałowa i zarazem emitent z parkietu NewConnect. Przedsiębiorstwo to projektuje i produkuje kompozytowe oraz aluminiowe wyroby oświetleniowe, stosowane w branżach takich jak energetyka, kolejnictwo, infrastruktura drogowa czy reklama.
Przykładowe produkty grupy, a w każdym razie spółki dominującej, to np. kompozytowe słupy oświetleniowe, żerdzie energetyczne, oprawy oświetleniowe, maszty flagowe i odgromowe czy ramy bannerowe. Z kolei spółka zależna Energy Composites S.A. wykonuje i modernizuje linie energetyczne tudzież sieci oświetlenia ulicznego.
Grupa Alumast jest eksporterem obecnym w więcej niż 30 krajach jak świata, jak informuje nas witryna emitenta. Ma własne biuro projektowe, ale jest też wyłącznym dystrybutorem wielu uznanych na świecie marek ogniw fotowoltaicznych czy opraw LED.
Struktura grupy wygląda tak:
A oto i struktura akcjonariatu (Zbigniew Szkopek jest prezesem zarządu):
Tak przebiega handel akcjami Alumast na parkiecie NewConnect:
Aktualnie mamy coś w rodzaju konsolidacji, ten stan rzeczy trwa od końcówki lipca. Można uznać, że w tym trendzie bocznym rozmyła się wcześniejsza tendencja spadkowa. Za istotne wsparcie wypada uznać 0,82 zł. Opory to 0,94 zł i 1,03 zł.
Spójrzmy na wyniki skonsolidowane z lat 2015 i 2016:
Przychody za 2016 to 11,8 mln zł, tj. 97,4 proc. tego, co uzyskano rok wcześniej. Ale rok 2015 był lepszy, bo pozwolił na wypracowanie sensownych zysków: np. 1,54 mln zł operacyjnie i 953 tys. zł na czysto. W ten sposób finalna marża netto wyniosła 7,8 proc. A w roku 2016 Alumast znalazł się jako grupa na minusie, netto tracąc 7 proc. obrotów. Ujemna rentowność operacyjna to -5,9 proc.
A teraz nowsze pozycje:
Wpływy ze sprzedaży za pierwsze półrocze 2017 to 4,12 mln zł, czyli tylko 85 proc. tego, co w I - II kw. 2016. Nastąpiła zatem poważna redukcja. W dodatku pogłębiły się straty, np. operacyjna to już 1,3 mln zł, co daje ujemną rentowność -31,3 proc. Na czysto grupa Alumast uplasowała się 1,5 mln zł poniżej zera.
Sama spółka dominująca wypracowała przychody na poziomie 3,86 mln zł, mniejsze niż rok wcześniej. Miała - podobnie jak i grupa - zysk brutto na sprzedaży, ale już np. wynik operacyjny to -906 tys. zł.
Zerknijmy na pozycje bilansowe grupy:
Aktywa trwałe (skonsolidowane) pod koniec II kw. 2017 wyceniano na 7,66 mln zł, obrotowe na 4,45 mln zł. Pierwsze r/r wzrosły, drugie spadły, ale zmiany nie były drastyczne. W skali rocznej zwiększyło się natomiast wymownie ogólne zadłużenie - z 50 proc. do 64 proc. sumy bilansowej. Nie jest to dobra zmiana.
Grupa oddaliła się też wymownie od złotej reguły bilansowej, wskaźnik opadł z 0,75 pkt do 0,37 pkt (naturalnie pod koniec II kw. 2016 reguła też nie była wypełniona).
Płynność bieżąca również uległa pogorszeniu, obniżając się z 1,3 pkt do 0,8 pkt. Wypłacalność natychmiastowa zmniejszyła się z 5 proc. do 1 proc. ROE i ROA były rzecz jasna silnie ujemne, jeszcze słabsze niż w I półroczu 2016, a nawet gorsze od wartości liczonych za cały rok 2016.
Firma wyjaśnia w raporcie, że II kw. 2017 był czasem zastoju w segmencie budownictwa infrastrukturalnego. Inwestycje i remonty w obszarze kolejowym ruszyły - ale na mniejszą skalę niż ta, której oczekiwał Alumast. Branża energetyczna też przyhamowała, acz w III i IV kw. 2017 sytuacja powinna się tu poprawić - przynajmniej tak wynika z zapowiedzi szefa resortu energii. Alumast chce także wrócić na rynek masztów flagowych.
Zarząd przyznaje, że wyniki w ostatnim czasie nie są satysfakcjonujące, ale uważa, że sytuacja finansowa grupy pozostaje stabilna. Cóż, można się z tym zgodzić - pod warunkiem, że najbliższe miesiące przyniosą poprawę w pozycjach rachunku zysków i strat, a pogorszone wartości wskaźników bilansowych okażą się jedynie zjawiskiem tymczasowym.
