Teliani Valley - wino z trzech stron świata
- Utworzono: sobota, 16, czerwiec 2018 22:04
Wina z Gruzji, Chile i Mołdawii - to oferta firmy handlowej Teliani Valley. Jej akcjami obraca się na NewConnect, zresztą od prawie ośmiu lat - mianowicie od grudnia 2010 roku.
Wykres kursu prezentuje się tak:
Ogólny trend ma charakter wzrostowy. Dość wiarygodną linię można poprowadzić po minimach, począwszy od przełomu stycznia i lutego 2017. Wtedy kurs notował poziomy rzędu 0,55 - 0,60 zł. W marcu tego roku zakreślono maksimum na 1,06 zł. Najnowsza notowana wartość, wykreowana na sesji 7 czerwca, to 0,88 zł.
A zatem, jak wspomnieliśmy, Teliani importuje i sprzedaje wina rozmaitych prestiżowych gatunków. Są to wina czerwone i białe, wytrawne, słodkie, półwytrawne itd. - pełen przedział. Prezesem spółki jest Adam Sworowski, a głównym akcjonariuszem podmiot MERA S.A., kontrolujący 47,17 proc. akcji oraz analogiczny odsetek głosów na WZ. Adam Łanoszka ma 5,06 proc. Free float to 47,77 proc.
21 maja 2018 roku był ważny jako dzień ustalenia praw do dywidendy z zysku za rok 2017. Druga istotna data to 29 czerwca: wtedy dywidenda zostanie wypłacona. Mowa o kwocie 171,6 tys. zł, co oznacza 3 grosze na akcję.
Spójrzmy, jak formowały się rezultaty roczne Teliani w latach 2014 - 2017:
Przychody za rok 2017 to 7,62 mln zł. W relacji rocznej powiększyły się o ponad 21 proc., tak więc imponująco. Zresztą, we wcześniejszych latach dynamika też była dodatnia i duża.
A co z zyskami? W roku 2017 kwoty wymownie wzrosły - i to na tyle, iż poprawiły się rentowności. Dla przykładu, marża netto wzrosła z 6,8 proc. do 10,2 proc., a operacyjna przekroczyła 12 proc.
Inną kwestią jest to, że np. rok 2015 był - patrząc pod kątem marż - jeszcze lepszy. Notowano wówczas na poziomie operacyjnym aż 15,7 proc.
A co z I kw. 2018? Oto i on:
Znów można mówić o dodatniej dynamice obrotów. Sprzedaż (wpływy z jej tytułu) wzrosła jednak nieznacznie, zgoła kosmetycznie - o mniej niż 1 proc. Zatem równie słuszne byłoby stwierdzenie, że pod tym względem pierwszy trymestr 2018 nie różnił się od analogicznego okresu 2017.
Ale różnice, tym razem niekorzystne, widzimy w zyskach. Obniżyły się wszystkie cztery pozycje, które badamy: netto na sprzedaży, EBITDA, operacyjna i netto. Nie są to oczywiście zmiany tragiczne, ale zauważalne. Na przykład redukcja zysku operacyjnego była 28-procentowa, co przełożyło się na obniżkę odpowiedniej marży z 13,2 proc. do 9,4 proc. Rentowność netto spadła z 11,5 proc. do 7,4 proc.
Przepływy operacyjne netto były wszelako dodatnie i bardzo solidne: opiewały na 344 tys. zł. To cieszy, bo rok wcześniej notowano tu kwotę 132 tys. zł, ale poniżej zera. Innymi słowy, wtedy cash-flow operacyjny był ujemny.
Co do ogólnej puli pieniędzy, to wzrosła zarówno r/r jak i k/k. Widzimy to w tabeli danych bilansowych:
Aktywa trwałe spółki są niewielkie, to 214 tys. zł. Z tej kwoty zdecydowaną większość stanowią środki transportu, wyceniane na ok. 188 tys. zł. Tak więc firma nie posiada własnych biur czy gruntów.
W aktywach obrotowych zasadnicza pozycja to należności bieżące, ostatnio w kwocie 1,58 mln zł. Zapasy to 447 tys. zł. W skali rocznej znacznie spadły: pod koniec marca 2017 opiewały na 942 tys. zł. Spadły także należności, ale znacząco wzrosły, co już sygnalizowaliśmy, środki pieniężne. Nie są to więc złe zmiany.
Teliani Valley ma obecnie wysoką wypłacalność natychmiastową. Gotówką może spłacić dwukrotność zobowiązań krótkoterminowych. Tym bardziej wysoki jest ogólny wskaźnik płynności bieżącej - r/r podskoczył z 3,1 pkt do 6,8 pkt. Wiązało się to m.in. ze spłatą znacznej części zobowiązań krótkoterminowych. Przy okazji ogólny stan zadłużenia zmniejszył się z 31 proc. do 14 proc. sumy bilansowej. Firma stawia na samodzielne finansowanie, choć ktoś bardziej dociekliwy mógłby zacząć się zastanawiać nad opcją lepszego użycia dźwigni finansowej.
Co do stanu gotówki, to pamiętamy, że Teliani wypłaci dywidendę, acz będzie to jedynie skromna część posiadanych obecnie środków. Truizmem byłoby stwierdzenie, że firma zachowuje złotą regułę bilansową. Siłą rzeczy tak jest, w końcu prawie nie ma aktywów trwałych.
Wskaźniki ROE i ROA liczymy jako ilorazy zysku netto za dany okres i pozycji bilansowej z końca poprzedniego roku kalendarzowego, co ma dać wyobrażenie o tym, jaki zwrot osiągnięty został przez środki (kapitał lub aktywa) zainwestowane na początku. I tak wyniki za I kw. 2018 okazują się słabsze od ubiegłorocznych: to 4,3 proc. i 3 proc. (poprzednio 8,6 proc. i 5,8 proc.).
Reklama AEC
Reklama NEWWEB
Odwiedza nas:
2690 gości.
- Obroty
- *
- Wzrosty
- Spadki