Notowana w sektorze budownictwa LZMO S.A. przedstawiła niedawno swój raport za trzeci kwartał. W jaki sposób firma broni się przed trudnymi czasami?
Działalność Spółki polega na produkcji ceramicznych wkładów kominowych, które przeznaczone są przede wszystkim dla budownictwa mieszkaniowego (głównie domów jednorodzinnych), a także na handlu tymi produktami. Okazuje się, że miniony kwartał wcale nie był łatwy. Co mówią cyfry? Okres od lipca do września br. zamknięty został ze stratą na poziomie niemal 723 tys. zł. To słabszy rezultat niż dwanaście miesięcy temu, kiedy strata wynosiła 192 tys. zł. Taka dynamika miała jednak miejsce w sytuacji, gdy w ciągu roku o ponad 400 tys. zł wzrosły przychody ze sprzedaży, które ostatecznie osiągnęły poziom 1,08 mln zł. W rezultacie, suma trzech kwartałów tego roku wygląda tak, że LZMO wygenerowało 2,8 mln zł przychodów, stratę na sprzedaży w wysokości 1,6 mln zł oraz wynik netto na poziomie -423,6 tys. zł. Dla lepszego porównania odnotujmy, że ten sam okres roku poprzedniego przyniósł mniejsze przychody (1,3 mln zł), ale i mniejszą stratę (-187,6 tys. zł).
Emitentowi udało się zwiększyć kapitał własny, w efekcie czego osiągnął on poziom 18,6 mln zł. Spółka wykazała również 4,66 mln zł zobowiązań długoterminowych i 3,3 mln zł zobowiązań o zapadalności poniżej 12 miesięcy. Pierwsza z nich w ciągu roku zanotowała niewielki spadek, a druga wzrosła o około 1 mln zł. Podwoiła się z kolei suma krótkoterminowych należności i wyniosła 2,18 mln zł.
Zarząd tłumaczy w komentarzu skąd wzięła się strata pomimo uzyskania większych przychodów. Wedle niego, to skutek „intensywnej budowy” sieci handlowej oraz przesunięcia ciężaru sprzedaży w stronę systemów kominowych z wykorzystaniem wkładów izostatycznych. Do tej drugiej decyzji Spółkę zmusiła z kolei trudna sytuacja na rynku materiałów budowlanych. Skutek był prosty – wzrost kosztów sprzedaży był większy niż dynamika wzrostu sprzedaży.
W analizowanym okresie w LZMO zaszło kilka zmian na najwyższym szczeblu. Funkcję wiceprezesa zarządu powierzono Arturowi Maciejewskiemu, który będzie odpowiedzialny za rozwój działu sprzedaży oraz koordynacje pracy przedstawicieli handlowych Spółki. Pod koniec września ze składu rady nadzorczej zrezygnował z kolei Jerzy Bartosiewicz. Dodatkowo od drugiego trymestru realizowano sprzedaż systemów kominowych na rynku krajowym poprzez sieć własnych przedstawicieli handlowych.
Jacek Jarosz
