List zarządu do akcjonariuszy Kupiec S.A. zaczyna się stwierdzeniem Leszka Wróblewskiego, prezesa Spółki, iż był to kolejny czas wzrostu jej obrotów i zysków. Spójrzmy więc na dokonania Emitenta z bliższej odległości.
Kupiec jest firmą spedycyjną, która działa w obrębie transportu ładunków na zlecenie klientów przy współpracy z przewoźnikami na terenie Unii Europejskiej. Emitent pojawił się na rynku krajowych usług w 2002 roku, początkowo jako firma rodzinna. Jak czytamy na stronie internetowej Spółki, w momencie powstania posiadała ona 4 zestawy TIR, a zakres działalności skupiał się wokół transportu i spedycji w zakresie polskiego importu i exportu. W przeciągu kolejnych lat zakres usług rozszerzono głównie o relacje pomiędzy krajami Europy Zachodniej, skupiając się przede wszystkim na spedycji.
W efekcie rozwoju Spółka posiada już 40 zestawów TIR. Oferta Emitenta opiera się na „całopojazdowych przewozach międzynarodowych, z oraz do Włoch, Hiszpanii, Wielkiej Brytanii, Irlandii oraz Turcji”.
Wyniki za 2012 rok z całą pewnością można uznać za satysfakcjonujące. Przychody wzrosły z 11 do niemal 13 mln zł, wynik na sprzedaży zwiększył się z 426 do 467 tys. zł, a wynik na działalności operacyjnej zanotował zwyżkę z 386 do 512 tys. zł. Cały analizowany okres Kupiec S.A. zamknął z kwotą 469 tys. zł dodatniego wyniku netto, co oznaczało 78 proc. wzrost w relacji r/r.
Prezes stwierdza, że dobre rezultaty są efektem zwyżki obrotów i kontynuacji zmniejszania kosztów finansowania działalności poprzez optymalizację umów kredytowych i kosztów umów factoringowych. 6 czerwca tego roku Emitent zawarł umowę kredytową na kwotę 400 tys. euro i jak stwierdza Leszek Wróblewski – ten fakt powoduje, iż proces optymalizacji kosztów finansowania bieżącej działalności można uznać za zakończony.
Teraz głównym celem pozostaje kwestia zwiększenia obrotów. Ma się to stać przez kontraktowanie usług transportowych z dużymi partnerami, otwarcie się na rynek krajowy, zwiększenie ilości współpracujących ze Spółką przewoźników oraz poszukiwanie nowych kierunków na relacjach międzynarodowych. Dodatkowo powiększony ma zostać zarząd Emitenta, za sprawą czego do Spółki ma być wniesione „nowe spojrzenie, wiedza i kontakty”.
Warto również odnotować, że list do akcjonariuszy kończy się stwierdzeniem, iż koniunktura na rynkach ulega poprawie, co „powinno przełożyć się na stabilniejsze działania w kierunku sukcesu”.
W pierwszym trymestrze tego roku Kupiec uzyskał od swoich kontrahentów 3,126 mln zł przychodów ze sprzedaży, czyli o ponad 22 proc. więcej w relacji rocznej. Spółka poniosła jednak ponad 30 tys. zł straty na sprzedaży, 11 tys. na działalności operacyjnej, ale ostatecznie zamknęła okres pierwszych trzech miesięcy z zyskiem na poziomie 6,5 tys. zł, wobec 44 tys. zł dwanaście miesięcy wcześniej.
Zysk okazał się mniejszy m.in. przez niestandardowe koszty działalności inwestycyjnej. Chodzi o to, iż Kupiec razem z dwoma inwestorami zawiązali spółkę BVT Sp. z o.o., w której Emitent objął udziały o łącznej wartości 440 tys. zł, opłaconych akcjami własnymi. Wtedy też podpisano list intencyjny z grupą z branży stalowej odnośnie obsługi spedycyjnej grupy o wartości 590 mln zł w przeciągu 5 lat. Konieczne więc okazało się poniesienie kosztów obsługi negocjacji, w tym kancelarii adwokackiej, co pochłonęło 38 tys. zł.
Drugim niekorzystnym czynnikiem był spadek marży w okresie od 15 stycznia do końca lutego br. Wtedy gwałtowanie zmalala ilość zleceń transportowych „w oczekiwaniu na rozstrzygnięcia na szczycie UE w dniu 8 lutego odnośnie uchwalania budżetu na najbliższe lata”.
Na koniec okresu Emitent miał 4,5 mln zł krótkoterminowych należności i 2,7 mln zł zobowiązań o okresie zapadalności poniżej dwunastu miesięcy. W przeciągu roku wartości te wzrosły odpowiednio o 5 i 26 proc.
